Aby z radością łącząc się z Chrystusem, wszyscy misjonarze i misjonarki potrafili przezwyciężać trudności, jakie napotykają w codziennym życiu.
Wielowiekowe doświadczenie działalności misyjnej Kościoła zapisane jest w życiorysach misjonarzy i misjonarek takich jak św. Paweł Apostoł, św. Franciszek Ksawery czy św. Daniel Comboni. W wielkim szeregu misyjnego dzieła stają osoby bardziej i mniej znane zarówno z dawnych czasów, jak i nam współczesnych, jak o. Marian Żelazek SVD, ks. kard. Adam Kozłowiecki SJ oraz liczne grono polskich misjonarzy i misjonarek w ponad 90 krajach świata. Tereny misyjne, które dziś nazywamy raczej "młodymi Kościołami", mają swoje własne kultury i swoje poziomy cywilizacyjne. Jedne i drugie zwykle stawiają każdego misjonarza, nawet najlepiej przygotowanego, przed licznymi wyzwaniami różnej natury. Dla wielu może to być nowy język lub nawet języki, które należy dostatecznie poznać, aby wchodzić w relacje ze swoimi parafianami, innym razem będą to sprawy dotyczące szeroko rozumianej kultury, obyczajów oraz tempa i logiki życia. W zasadzie zawsze istnieje pokusa, aby mówić o tych trudnościach, ponieważ one ciągle istnieją. Jednakże wrześniowa papieska intencja misyjna zwraca naszą uwagę, że radosne zjednoczenie z Chrystusem jest lekarstwem na wszystkie dolegliwości misjonarzy, które pojawiają się nieoczekiwanie jak nieproszony gość na progu domu. W kontekście tej intencji jakże aktualne wydaje się nauczanie Jana Pawła II z misyjnej encykliki "Redemptoris missio", gdzie Papież pisze o nowym impulsie potrzebnym do rozwoju misji "ad gentes", który wymaga świętych misjonarzy. Nie wystarczy tylko odnawiać metod duszpasterskich ani lepiej organizować i koordynować instytucji kościelnych lub też studiować z większą przenikliwością biblijnych i teologicznych podstaw wiary, ale trzeba wzbudzać nowy zapał świętości wśród misjonarzy i w całej wspólnocie chrześcijańskiej (por. RMis, 90). Troska Ojca Świętego Benedykta XVI o rozwój misyjnego dzieła Kościoła, wyrażona w tej papieskiej intencji misyjnej, dotyka spraw bardzo ważnych, gdzie ludzkie problemy codziennego życia bywają trudne z racji obiektywnych powodów, gdzie zawodzą nawet ludzkie talenty i możliwości materialne. W świecie udręczonym i przytłoczonym tyloma problemami również misjonarz i misjonarka mogą być skłonni do pesymizmu, jak zauważył to Jan Paweł II we wspomnianej encyklice. Jednocześnie podpowiedział, że głosiciel Dobrej Nowiny powinien być człowiekiem, który w Chrystusie odnalazł prawdziwą nadzieję (por. RMis, 91). Minął czas wakacji, podczas których setki polskich misjonarzy i misjonarek było na zasłużonych urlopach w swoim ojczystym kraju. Byli uczestnikami ogólnopolskiego spotkania w Warszawie, a także innych spotkań w swoich diecezjach, zgromadzeniach, parafiach i rodzinach. Zapewniano ich o pomocy duchowej i materialnej. Ten czas troski o misjonarzy i misjonarki należy przedłużyć na dalsze miesiące, ponieważ będzie to również znakiem naszej dojrzałej wiary. Ofiarujmy im chętnie naszą modlitwę, a nawet nasze cierpienie, i prośmy, aby ich radosne zjednoczenie z Chrystusem było źródłem siły do pokonywania codziennych problemów. ks. Jan Piotrowski dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.