Wyrażane przez krytyków religii podejrzenie, że jest ona "chora" albo "powoduje chorobę", jest całkowicie bezzasadne. Podkreślił to biskup Grazu Egon Kappelari, otwierając w tym austriackim mieście międzydyscyplinarny kongres naukowy na temat religijności w psychiatrii i psychoterapii.
Również religia może zachorować lub wywołać chorobę. Nie usprawiedliwia to jednak takiego jej krytykowania, zarówno w historii jak i współcześnie, którego celem jest generalne zdyskredytowanie religii - stwierdził biskup. Podczas trzydniowego kongresu w Grazu z udziałem ponad tysiąca uczestników planowane są 142 referaty i doniesienia naukowe na temat związków między religią a zdrowiem psychicznym. Szacunek wobec człowieka jest "humanitarnym przykazaniem" dla wszystkich działających w dziedzinie medycznej i religijnej, którzy "leczą lub pragną leczyć" - podkreślił bp Kapellari. Wyraził nadzieję, że to wspólne przekonanie może stanowić "pomocny sojusz" między terapeutami z kręgów religii a tymi, którzy są "niewrażliwi na religię". Obu tym grupom biskup Grazu przypomniał słowa, wypowiedziane przez Jana Pawła II w 1983 r. do zgromadzonych w wiedeńskim Hofburgu ludzi nauki i kultury: "Nigdy nie zapominajcie o człowieku: mającym nadzieję, kochającym, przepełnionym lękiem, cierpiącym i krwawiącym. Bądźcie jego rzecznikiem, chrońcie jego świat - tę piękną, ale przeżywającą liczne zagrożenia Ziemię".
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.