W nocy z czwartku na piątek (18 na 19 października) w kierunku cerkwi pod wezwaniem Świętego Mikołaja w mieście Gnjilane w południowo - wschodniej części Kosowa i Metochii rzucono "koktajlem Mołotowa". Na szczęście atak nie wyrządził szkód świątyni i obiektom położonym w najbliższym sąsiedztwie - informuje serwis www.cerkiew.pl.
Rzecznik lokalnej komendy policji Ismet Hashani powiedział serbskiej agencji informacyjnej BETA, że dozorca gnjilańskiej cerkwi zawiadomił w nocy organy bezpieczeństwa, że w stronę jednej z zewnętrznych ścian świątyni rzucono przedmiot, który przypominał butelkę wypełnioną płynem. Po przybyciu na miejsce, policja zauważyła, że część cerkiewnych murów jest spowita jest czarnym dymem, a w pobliżu świątyni znaleziono rozbitą butelkę ze znajdującym się w środku knotem, nasączonym łatwopalną cieczą. Według rzecznika, dochodzenie w sprawie ataku jest w toku, a sprawcy nie zostali jeszcze zidentyfikowani.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.