"Hasła Prawa i Sprawiedliwości były pozytywne, ale wykonanie fatalne. Rządy tej partii można porównać do pociągu, który za szybko jechał i wykoleił się na zakręcie" - mówi w wywiadzie dla Dziennika abp Tadeusz Gocłowski, metropolita gdański.
Bogumił Łoziński: Czy zwycięstwo Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych jest dla księdza arcybiskupa zaskoczeniem? Abp Tadeusz Gocłowski: Wynik wyborów odbieram przede wszystkim jako zwycięstwo narodu i suwerennego, demokratycznego państwa. Wskazuje na to bardzo wysoka frekwencja, na Wybrzeżu nawet 57-procentowa. Tak liczny udział w głosowaniu dał zwycięstwo Platformie Obywatelskiej, bo poparli ją młodzi ludzie. Nawet jeśli teraz wyjechali za granicę, to wrócą i ich doświadczenie będzie procentować w Polsce za kilka lat. - Dlaczego młodzi zagłosowali na Platformę Obywatelską? - Po raz pierwszy w wyborach uczestniczyli ludzie urodzeni w wolnej Polsce. Oni nie mają obciążeń z systemu komunistycznego, bardziej interesuje ich gospodarka, miejsce Polski w Europie. Wydarzenia związane z działalnością służb specjalnych w ostatnich dwóch latach uznali za destrukcyjne i odrzucili taki styl rządzenia. Młodzi nie lubią podstępnych działań czy kamuflaży. - Prawo i Sprawiedliwoć chciało naprawy państwa, walki z korupcją, dezubekizacji i w wyborach przegrało. Czy te idee były złe, czy zawiodły metody? - Hasła były pozytywne, ale wykonanie fatalne. Rządy PiS można porównać do pociągu, który za szybko jechał i wykoleił się na zakręcie. - W której Rzeczpospolitej żyjemy po 21 października? - Żyjemy w Rzeczpospolitej, która w 1989 r. odzyskała pełną wolność suwerennego państwa. Nie numerowałbym Polski na trzecią czy czwartą, po prostu żyjemy w wolnej ojczyźnie. - Czy cieszy księdza arcybiskupa zwycięstwo w kolejnych wyborach partii o korzeniach solidarnościowych? - Nie ukrywam, że mój największy niepokój wzbudziło dojście do władzy w wolnej Polsce partii postkomunistycznej, bo to było niebezpieczne. Zwycięstwo partii wywodzącej się z "Solidarności”, która jasno deklaruje swój system wartości, na pewno mnie cieszy. Platforma Obywatelska ma w swoim programie liberalizm, ale w sferze gospodarczej, co Kościół akceptuje. Natomiast nie widzę powodów do niepokoju w sferze etycznej, bo przywódca zwycięskiej partii Donald Tusk jasno deklaruje pozytywny stosunek do życia czy małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. - Z punktu widzenia Kościoła zwycięstwo Platformy Obywatelskiej nie budzi niepokoju? - Zdecydowanie nie. - Czego oczekuje ksiądz arcybiskup od rządów zwycięskiej partii?
Kraje te podpisały memorandum, które odpowiada na obawy Turcji.
"Muszą one na przykład 50 proc. ofiar zebranych podczas miejscowych uroczystości."
Szkoła złamała konstytucyjne prawo, zwalniając trenera, który modlił się na boisku po każdym meczu.