Etosowi Polaków poświęcony był tegoroczny, siódmy już Gdański Areopag 2007. - ogólnopolskie forum dyskusyjne gromadzące duchownych, intelektualistów i ludzi kultury. Publicznym debatom, ściągającym tłumy słuchaczy towarzyszyły warsztaty dla młodzieży, promocje książek oraz słuchowiska, wystawę, projekcje filmu i festyny żebracze.
Abp Tadeusz Gocłowski zamykając dyskusję, życzył Najjaśniejszej Rzeczypospolitej z okazji święta niepodległości, aby jako państwo stać ją było na mądrość, odpowiedzialność, i służbę jej obywatelom. Życzył by podjęła trud wyzwalania zaufania społecznego, zaufania między obywatelami. Areopag Młodych Z olbrzymim zainteresowaniem spotkał się specjalny Areopag Młodych, któremu towarzyszyło w tym roku pytanie: Jak zdobyć pieniądze i nie sprzedać duszy? Czy pieniądze są drogą do piekła? Czy to prawda, że pierwszy milion trzeba ukraść? Ile kosztuje bezinteresowność? - zastanawiali się wraz z gdańskimi licealistami goście Areopagu Młodych. Pierwsze z cyklu spotkań odbyło się w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Beata Sztyber - historyk sztuki i teolog - analizowała wraz z młodymi symbolikę i historię powstania "Sądu Ostatecznego", Hansa Memlinga. Na przykładzie symboliki tego arcydzieła prelegentka sformułowała katalog cech, które zdaniem Memlinga prowadziły do zbawienia lub potępienia. - Skromność, pokora, czystość, asceza, męczeństwo, miłość caritas i stałość charakteryzują serca zbawionych. Pycha, gniew, niestałość, czy lubieżność - to cechy potępionych. "To nie prawda, że pierwszy milion trzeba ukraść" - przekonywał młodych prof. Dariusz Filar z Rady Polityki Pieniężnej. Wyjaśnił, że przeciwne przekonanie rodzi się często z obiegowej opinii, że pieniądze tworzą pieniądze. Tymczasem praktyka jest całkiem inna. Prof. Filar podzielił się z młodymi ciekawym doświadczeniem badawczym - wynikami szczegółowej analizy historii i źródeł wielkich współczesnych światowych fortun. - Okazuje się, że u ich początków nie leżą pieniądze, ale pasja indywidualnych osób, chęć tworzenia i chęć dokonania czegoś niezwykłego, podczas gdy finanse bywają nawet bardzo skromne - powiedział prof. Filar. "Sposobem na sukces w życiu jest znalezienie tego, co nas naprawdę interesuje, nie nuży, co jest dla nas przyjemnością, nawet gdy wykonujemy to przez długi czas. Sukces pojawia się niejako równolegle do naszego działania - tłumaczył prof. Filar. Ks. Krzysztof Niedałtowski, duszpasterz środowisk twórczych, zwrócił uwagę na analogię między przedstawioną przez prof. Filara genezą sukcesu a teologiczną i filozoficzną koncepcją szczęścia i świętości. "Zwykle szczęśliwi nie są ci, których celem życiowym jest osiągnięcie szczęścia. Pojawia się ono - jak przekonują filozofowie - jako produkt uboczny działań, których celem jest coś innego, jakieś inne odkryte przez człowieka wartości. Podobnie jest ze świętością" - powiedział. Podczas kolejnego spotkania, w Dworze Artusa, ks. Piotr Krakowiak, krajowy duszpasterz hospicjów wraz z wolontariuszami pracującymi w hospicjum próbował odpowiedzieć na pytanie: "Ile kosztuje bezinteresowność?" Kapłan przypomniał krótko trudne początki swojej pracy w 2002 r. "Zacząłem wierzyć, że to wszystko się uda, gdy widziałem wolontariuszy - studentów medycyny, którzy po jednym z najtrudniejszych egzaminów, zamiast odpoczywać i świętować z kolegami w pubach przychodzili, myli toalety w hospicjum, czyścili okna" - podkreślił. Czy ateista może być dobrym wolontariuszem? - Zdaniem ks. Krakowiaka tak, o ile jest otwarty i poszukujący. Zwrócił uwagę, że często pacjentom z hospicjum, którzy sami mają problemy z wiarą, łatwiej otworzyć się przed kimś kto również ma wątpliwości, kto odczuwa podobnie, niż np. przed księdzem. Areopag Młodych zwieńczyło spotkanie z prof. Leszkiem Balcerowiczem w Gmachu Głównym Politechniki Gdańskiej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.