W Polsce we mszy uczestniczy 65 proc. ludzi, w stolicy tylko połowa - wynika z badań Ośrodka Sondaży Społecznych Opinia. - Na tle kraju religijność w Warszawie jest bardzo niska - mówi Życiu Warszawy ks. dr Sławomir Zaręba.
Wyniki badań katolickich socjologów pokazują, że Warszawa jest miastem wierzących katolików, którzy jednak w coraz mniejszym stopniu zgadzają się z zaleceniami Kościoła. – Bo ten wymaga pełnej akceptacji swego nauczania. A niestety, nie wszystko jest akceptowane – zauważa ks. dr Sławomir Zaręba, jeden z autorów badań. Według ankiety OSS Opinia, 20,9 proc. mieszkańców stolicy deklaruje się jako głęboko wierzący, a 64,9 proc. – jako wierzący. Obojętni religijnie stanowią 4,5 proc., niewierzący 3,5, a niezdecydowani pięć procent. Ci, którzy określają się jako „wierzący”, nie zawsze jednak wierzą we wszystko, czego naucza Kościół. Wiarę w Boga zadeklarowało 91 proc. ankietowanych warszawian, ale w Trójcę Świętą już 80 proc., natomiast w piekło zaledwie 65 proc. Na tle całego kraju stolica jest mało religijna, choć są w Polsce miasta bardziej zlaicyzowane, np. Łódź. 56 proc. mieszkańców Polski spowiada się nie rzadziej niż kilka razy w roku, w Warszawie odsetek ten wynosi 37 proc. Modli się indywidualnie codziennie lub prawie codziennie 67 proc. Polaków i 48 proc. warszawiaków. Najsłabszą religijnością cechują się w stolicy osoby w wieku 18-25 lat, mężczyźni, inteligencja i urzędnicy. – Te środowiska powinny zostać objęte więk-szą opieką duszpasterską – twierdzi ks. Zaręba. Jak zauważa prof. Elżbieta Firlit ze Szkoły Głównej Handlowej, około dwóch trzecich mieszkańców stolicy ma poczucie związku ze swoją parafią. – Wyniki tych badań nie są więc dla Kościoła wcale takie złe. Musimy przecież wziąć pod uwagę specyfikę Warszawy, gdzie ludzie są bardzo zabiegani, zaangażowani w pracę zawodową i robienie karier. Warszawscy katolicy są podzieleni w opiniach na temat badań. – 50 proc. chodzących na mszę to mało. Przecież nie ma czegoś takiego jak katolik wierzący i niepraktykujący. Taki człowiek to po prostu hipokryta – mówi Katarzyna Druchnińska, którą spotkaliśmy wczoraj w kościele św. Karola Boromeusza. Nauczycielka Izabela Osuch-Nowicka, z którą również rozmawialiśmy po mszy, jest bardziej ostrożna w opinii. – To oczywiste, że mitem są te opowieści o 90 proc. praktykujących Polaków. Ja mam wyższe wykształcenie i chodzę do kościoła, ale przecież wiadomo, że generalnie im wykształcenie niższe, tym większa religijność. Warszawa jest miastem z dużym odsetkiem ludzi wyedukowanych, więc te wyniki są zrozumiałe. Najbardziej niepokojące są dla Kościoła rezultaty badań opinii na temat moralności katolickiej. Wolną miłość i seks bez ograniczeń akceptuje aż 22 procent warszawiaków i 17,7 proc. Polaków, współżycie seksualne przed ślubem kościelnym – odpowiednio 53 i 40,8 procent, antykoncepcję – 57,1 i 48,1 proc. Z drugiej strony ankietowani zgadzają się z katolickim nauczaniem w sprawie aborcji i eutanazji. Przerywanie ciąży akceptuje nieco ponad 10 proc. warszawiaków i mieszkańców Polski, eutanazję – odpowiednio 13,2 oraz 11,8 proc. – Realny wydaje się proces dalszego odchodzenia od moralności katolickiej. Ale nie jest to przesądzone. W latach 90. Kościołowi udało się np. zmienić opinię społeczeństwa na temat aborcji w pożądanym przezeń kierunku – mówi ks. prof. Janusz Mariański z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.