Niemieckie władze chcą zdelegalizować kościół scjentologiczny. Służby wywiadowcze otrzymały już polecenie zbierania dowodów łamania prawa przez scjentologów - podała Rzeczpospolita.
Kościół scjentologiczny jest organizacją wrogą konstytucji – oznajmił minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schäuble. I ostrzegł, że scjentolodzy pracują „nad uzyskaniem politycznej władzy i wpływów“. Po przeanalizowaniu danych kontrwywiadu i policji szefowie resortów spraw wewnętrznych wszystkich landów zamierzają wszcząć procedurę delegalizacji sekty. Zdaniem MSW ma ona w Niemczech zaledwie 6 tys. członków, ale rośnie w siłę. Sama organizacja twierdzi, że ma już 30 tys. zwolenników.– Jesteśmy legalnie działającym Kościołem, a konstytucja gwarantuje wszystkim wolność wyznania – twierdzi przedstawiciel Scientology Kirche (Kościoła scjentologicznego) w berlińskiej siedzibie organizacji. Zamiast dalszych wyjaśnień proponuje przyłączenie się do Kościoła i wręcza formularz składający się z 200 pytań w polskiej wersji językowej. Jest tam wszystko, co organizacja powinna wiedzieć o przyszłym członku: czy jest bogaty, czy lubi zwierzęta i kocha bliźnich, jaką zrobił karierę i co pragnie osiągnąć. Nie ma jedynie pytania o numer bankowego konta. Pojawi się później. – Organizacja scjentologów to nic innego, jak świetnie zorganizowana firma, której zadaniem jest pozbawienie ludzi ich oszczędności – ostrzegał Björn Jotzo, polityk Wolnej Partii Demokratycznej (FDP). Kilka miesięcy temu bezskutecznie usiłował zapobiec otwarciu w stolicy Niemiec luksusowej siedziby scjentologów. Wzorem innych landów władze Berlina zdecydowały się na umieszczenie scjentologów na liście organizacji pod nadzorem kontrwywiadu. Agenci zbierają informacje, które mają udowodnić, że sekta narusza prawo, zmuszając członków do wydawania pieniędzy na kosztowne i szkodliwe psychoterapie. Głośny jest przypadek Austriaka Wilfrieda Handla, który wydał 150 tys. euro na praktyki mające ułatwić mu funkcjonowanie w społeczeństwie. Jak twierdzi, manipulowano nim i nie był w stanie ocenić zagrożenia. – Scjentolodzy nie tworzą wspólnoty religijnej i wywierają niedozwoloną presję na swych członków – udowadnia Ursula Cabera badająca metody działania sekty. Kilka miesięcy temu udało jej się doprowadzić do odebrania praw opiekuńczych nad 14-letnią córką małżeństwu zaangażowanemu w działalność sekty. Takie traktowanie scjentologów nie podoba się Departamentowi Stanu USA, który daje temu wyraz w corocznych raportach o wolności wyznania na świecie. Scjentolodzy działają w USA legalnie. Wśród nich są m.in. aktorzy Tom Cruise i Anne Archer czy muzyk Chick Corea. Według Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu zakazanie sekcie działalności byłoby naruszeniem praw człowieka.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.