Skoro istotnym elementem życia społecznego, przynajmniej w Polsce, jest religia, to żywotnym interesem powinno być kształcenie w tym zakresie - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą ks. prof. Bogusław Milerski, profesor pedagogiki religii Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, generalny wizytator nauczania kościelnego w Kościele ewangelicko-augsburskim (luterańskim).
Żeby zrozumieć, jak ważna jest dojrzałość religijna, wystarczy przywołać najnowsze konflikty, chociażby bałkański. Wojna wybuchła tam z powodów politycznych, ale przerodziła się w konflikt etniczny, w konsekwencji religijny. - W Niemczech od lat obowiązuje matura z religii. Co sprawdza - wiarę czy wiedzę? - Jest taka tendencja we współczesnym świecie, żeby wszystko sprowadzać do mierzalnych kategorii. Ale pewnych kwestii, jak np. wrażliwości moralnej czy pytań o sens życia, nie jesteśmy w stanie zmierzyć. W argumentacji na rzecz religii w niemieckiej szkole podkreśla się, że w kształceniu szkolnym powinien istnieć obszar, gdzie uczeń konfrontuje się z pytaniami egzystencjalnymi, na które nie ma jednej doskonałej odpowiedzi. Tego nie weryfikuje się oceną. Ocenia się wiedzę, m.in. ze znajomość podstawowych tematów teologicznych czy etyczno-społecznych. Na maturze w Niemczech religia jest przedmiotem do wyboru. Sprawdzają ją egzaminatorzy tak samo przygotowani i według tych samych zasad jak z innych przedmiotów. - Jako szkolny przedmiot religia jest obowiązkowa? - Tak i jest to obowiązek wpisany do niemieckiej konstytucji Republiki Weimarskiej z 1919 r., a następnie powtórzony przez prawo zasadnicze RFN z 1949 r. Wyjątkiem są tzw. szkoły neutralne światopoglądowo, tworzone w niewielkiej liczbie przez państwo jako jeden z warunków zachowania owej neutralności. Uczeń może wybrać przedmiot alternatywny, przygotowany dla niewierzących, ale nie może - jak w Polsce - zrezygnować w ogóle z nauczania religii bądź etyki. Jednak, mimo wielości wyznań i faktu, że konstytucja nie przesądza o profilu wyznaniowym nauczania religii, w praktyce lekcje religii w szkole koncentrują się wokół tzw. wyznań historycznych. A więc ewangelickiego, katolickiego, ale również np. religii żydowskiej. Z powodu m.in. wysokich wymogów merytorycznych mniejsze Kościoły i związki wyznaniowe nie podejmują wysiłku organizacyjnego związanego z prowadzeniem nauczania w szkole. Na przykład różne Kościoły protestanckie nie widzą przeszkód, aby ich wyznawcy uczestniczyli w szkole w nauczaniu religii ewangelickiej, skoro odwołuje się do tych samych reformacyjnych korzeni. Takiemu podejściu sprzyja fakt dużej otwartości programów nauczania. Obowiązuje też wysoka poprawność polityczna - np. wydawcy podręczników do religii pilnują, żeby bohaterowie na ilustracjach byli przedstawicielami różnych grup etnicznych. - Jak jest z islamem?
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.
Co najmniej pięć osób zginęło, a 40 zostało rannych w wypadku na ceremonii religijnej.
Biblioteka Watykańska w czasie wojny stała się azylem dla prześladowanych Żydów.