Przemówienie z 10 stycznia 2008 r. Ojca Świętego do rzymskich władz regionalnych, prowincjalnych i miejskich włoskie media zinterpretowały fałszywie. Uznały je za ostrą krytykę administratorów Wiecznego Miasta, które Benedykt XVI miałby rzekomo winić za pogłębiającą się nędzę i degradację.
„Taka polityczna instrumentalizacja budzi zdumienie – oświadczyło 11 stycznia watykańskie biuro prasowe. – Papież nie miał bynajmniej zamiaru niedoceniać działań socjalnych, podejmowanych przez władze miasta i regionu z godnym uznania zaangażowaniem”. W komunikacie przypomniano, że jako Biskup Rzymu przy różnych okazjach, także we wczorajszym przemówieniu, wskazywał on na inicjatywy podejmowane dla dobra mieszkańców. Nie mógł jednak pominąć pewnych pilnych problemów ludzkich, w sprawie których wiele osób do niego się zwraca. Rozwiązanie tych kwestii wymaga udziału wszystkich. „Ze strony Kościoła, jak zapewnił Ojciec Święty, nie zabraknie wkładu i współpracy” – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.