Warszawa: Jubileusz 50. lecia „Więzi"

Brak komentarzy: 0

KAI/J

publikacja 26.02.2008 23:06

W najbliższy czwartek 28 lutego środowisko skupione wokół miesięcznika „Wieź" obchodzić będzie jubileusz 50. lecia istnienia.

Ze środowiskiem „Więzi” trwale związany jest postulat "Kościoła otwartego". Pod tym tytułem ukazała się w 1963 r., jeszcze w trakcie trwania Vaticanum II, programowa książka Juliusza Eski. Nie prezentował on jednak opozycji Kościół otwarty - Kościół zamknięty. Dla niego otwartość była postulatem moralnym, ewangelicznym wymogiem otwartości na wszystkich ludzi, niezależnie od ich przekonań. Z tej postawy wypływała charakterystyczna dla „Więzi” gotowość do dialogu z chrześcijanami innych wyznań, Żydami, niewierzącymi, sąsiednimi narodami. Tak rozumiana otwartość była i pozostaje obowiązkiem chrześcijanina - mówi się dzisiaj w „Więzi”. Pismo dialogiczne i ponadpolityczne Dzisiejsza „Więź” podkreśla swoją niezależność wobec partii politycznych, choć bynajmniej apolityczna nie jest. Zespół czuje się mocno związany z tradycją "Solidarności", ale nie identyfikuje się z żadnym konkretnym ugrupowaniem. Każdy z redaktorów jest indywidualnością o nieco innych sympatiach politycznych i innej wrażliwości. To zróżnicowanie – jak zgodnie mówią członkowie redakcji – nie jest przeszkodą w redagowaniu pisma, a chyba nawet zaletą, bo pozwala bardziej obiektywnie spojrzeć na różne problemy, uniknąć pułapki ideologizacji, "upartyjnienia". „Więź” nie lansuje konkretnej ideologii, jednego ściśle określonego punktu widzenia, jednej "prawdy". Proponuje sposób oceniania zjawisk, ale go nie narzuca. Redakcja stara się, aby zamieszczane w WIĘZI teksty polityczne nie były analizami partyjnymi, by służyły nie partykularnym interesom, lecz dobru wspólnemu. W czasach, gdy jesteśmy bombardowani codziennie tysiącami informacji, obrazów i sprzecznych opinii, miesięcznik taki jak „Więź” zachęca do spokojnej lektury i namysłu. Pismo podejmuje pytania dotyczące spraw zasadniczych: z pogranicza religii, kultury, życia społecznego i polityki, a także problemów współżycia z sąsiadami. Czytelnikowi, który zagłębi się w lekturę, „Więź” chce dostarczyć kluczy do uporządkowania i zrozumienia natłoku informacji napływających każdego dnia. Stara się dać to, co niegdyś nazywano formacją ideową i kulturalną.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona