W najbliższy czwartek 28 lutego środowisko skupione wokół miesięcznika „Wieź" obchodzić będzie jubileusz 50. lecia istnienia.
Ze środowiskiem „Więzi” trwale związany jest postulat "Kościoła otwartego". Pod tym tytułem ukazała się w 1963 r., jeszcze w trakcie trwania Vaticanum II, programowa książka Juliusza Eski. Nie prezentował on jednak opozycji Kościół otwarty - Kościół zamknięty. Dla niego otwartość była postulatem moralnym, ewangelicznym wymogiem otwartości na wszystkich ludzi, niezależnie od ich przekonań. Z tej postawy wypływała charakterystyczna dla „Więzi” gotowość do dialogu z chrześcijanami innych wyznań, Żydami, niewierzącymi, sąsiednimi narodami. Tak rozumiana otwartość była i pozostaje obowiązkiem chrześcijanina - mówi się dzisiaj w „Więzi”. Pismo dialogiczne i ponadpolityczne Dzisiejsza „Więź” podkreśla swoją niezależność wobec partii politycznych, choć bynajmniej apolityczna nie jest. Zespół czuje się mocno związany z tradycją "Solidarności", ale nie identyfikuje się z żadnym konkretnym ugrupowaniem. Każdy z redaktorów jest indywidualnością o nieco innych sympatiach politycznych i innej wrażliwości. To zróżnicowanie – jak zgodnie mówią członkowie redakcji – nie jest przeszkodą w redagowaniu pisma, a chyba nawet zaletą, bo pozwala bardziej obiektywnie spojrzeć na różne problemy, uniknąć pułapki ideologizacji, "upartyjnienia". „Więź” nie lansuje konkretnej ideologii, jednego ściśle określonego punktu widzenia, jednej "prawdy". Proponuje sposób oceniania zjawisk, ale go nie narzuca. Redakcja stara się, aby zamieszczane w WIĘZI teksty polityczne nie były analizami partyjnymi, by służyły nie partykularnym interesom, lecz dobru wspólnemu. W czasach, gdy jesteśmy bombardowani codziennie tysiącami informacji, obrazów i sprzecznych opinii, miesięcznik taki jak „Więź” zachęca do spokojnej lektury i namysłu. Pismo podejmuje pytania dotyczące spraw zasadniczych: z pogranicza religii, kultury, życia społecznego i polityki, a także problemów współżycia z sąsiadami. Czytelnikowi, który zagłębi się w lekturę, „Więź” chce dostarczyć kluczy do uporządkowania i zrozumienia natłoku informacji napływających każdego dnia. Stara się dać to, co niegdyś nazywano formacją ideową i kulturalną.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.