Opóźnia się rozwiązanie konfliktu o siedzibę dawnej delegatury apostolskiej w stolicy Wietnamu Hanoi. Próba sprzedania zawłaszczonej przez państwo nieruchomości doprowadziła w ostatnich miesiącach do masowych demonstracji katolików.
Wietnamskie władze oznajmiły arcybiskupowi Hanoi, Josephowi Ngô Quang Kiệtowi, że są gotowe zwrócić Kościołowi działkę wraz ze stojącym na niej budynkiem, co trochę uspokoiło nastroje. Obecnie, jak informują lokalne źródła kościelne, dyskusje w samych władzach wietnamskich opóźniają zakończenie konfliktu. Okazuje się, że decyzję w tej sprawie muszą podjąć aż cztery różne instancje: urząd ds. wyznań, ministerstwa bezpieczeństwa publicznego i budownictwa, a także Komitet Ludowy Hanoi – odpowiednik rady miejskiej. Właśnie ta ostatnia instytucja zaproponowała, by zamiast zwracać Kościołowi nieruchomość, przekazać mu w zamian inną działkę. W ten sposób stołeczne władze chciałyby jednocześnie uniknąć zerwania umowy z inwestorami zainteresowanymi terenem dawnej delegatury apostolskiej oraz kolejnych żądań zwrotu zagarniętych nieruchomości. Tymczasem nie milkną protesty katolików także na południu Wietnamu. Do redemptorystów, którzy domagają się zwrotu zagarniętego przez komunistyczne władze terenu w mieście Ho Chi Minh, dołączyły szarytki. 17 marca rozpoczęła się tam modlitewna sztafeta setek zakonnic z całego Wietnamu protestujących przeciwko decyzji władz o wyburzeniu dawnego ośrodka pomocy prowadzonego przez siostry. Na miejscu tym ma powstać nocny klub i hotel. Protest był kontynuowany przez cały Wielki Tydzień.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.