29 marca był w Kenii dniem modlitw o pojednanie i pokój po krwawych zamieszkach powyborczych w grudniu 2007 roku. Wiele nadziei wiąże się z pokojowym porozumieniem zawartym pod koniec lutego między prezydentem Mwai Kibakim i liderem opozycji Railą Odingą.
Niestety, dotychczasowe negocjacje w sprawie praktycznego podziału władzy nie przyniosły żadnych rezultatów. Wpływa to negatywnie m.in. na sytuację osób poszkodowanych w zajściach, zwłaszcza uchodźców i przesiedleńców. W sprawie tej alarmuje miejscowy Kościół. Liczbę przesiedleńców ocenia się na ok. 350 tys. Jak stwierdził 27 marca 2008 r. przewodniczący kenijskiej Caritas, liczba ta stale wzrasta. Wielu z tych, którzy opuścili przesiedleńcze obozy, by powrócić do swych domostw i posiadanego wcześniej dobytku, zastało je w stanie kompletnego zniszczenia. Wobec tego powracają do obozów – powiedział bp Martin Kivuva. Pogorszeniu ulegają też warunki życia w obozach. Przyczyną tego są zarówno ulewne deszcze, jak zmniejszenie dopływu pomocy humanitarnej. Caritas domaga się kontynuowania rządowej pomocy. Na początku tego marca 2008 r. władze Kenii ogłosiły ustanowienie specjalnego funduszu w tym celu. 27 marca rzecznik rządu poinformował, że w miejscach ponownego osiedlenia wygnańców utworzono 32 posterunki policji, by wzmocnić bezpieczeństwo. Bp Kivuva podkreślił też konieczność zwrócenia większej uwagi na młodych ludzi, których politycy wciągnęli w falę przemocy. Ta młodzież potrzebuje obecnie wsparcia psychosocjalnego. Trzeba jej też zapewnić zatrudnienie. Ponieważ przesiedleniami zostały objęte niektóre z najżyźniejszych terenów Kenii, krajowi grozi w najbliższych miesiącach brak żywności. Rząd powinien zatem natychmiast pośpieszyć z pomocą rolnikom – stwierdził przewodniczący kenijskiej Caritas. Zdaniem byłego ambasadora Polski w Kenii, Wojciecha Jasińskiego, Kościół może spełnić ważną rolę w łagodzeniu konfliktów i w odbudowie kraju. „Według mnie sytuacja uspokoi się, bo jest to kraj o dużym potencjale rozwoju. Gospodarka, która wcześniej była rozpędzona, jest w stanie uporać się w krótkim czasie z problemami dotyczącymi odbudowy. To jest możliwe i obie strony konfliktu wyciągną wnioski z tragicznych wydarzeń. Jak mówił Jan Paweł II, który trzykrotnie był w Kenii, musi tam być zapewniona godność człowieka” – przypomniał dyplomata. Jego zdaniem rządzący musi zapewnić godziwe warunki wszystkim, a nie tylko wybranym grupom w pobliżu władzy. Wojciech Jasiński wskazał również na znaczenie znajdującego się w Kenii Wschodnioafrykańskiego Uniwersytetu Katolickiego oraz innych uczelni. „Kościół, a zwłaszcza misjonarze, ma teraz do odegrania dużą rolę w szukaniu pojednania. Zresztą zawsze to czynił, ale teraz jest na to szczególne zapotrzebowanie. Wydaje się, że tutejszy Kościół może przyczynić się do tego, by ułatwić porozumienie między zwaśnionymi stronami” – stwierdził ambasador.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.