Europa powinna być federacją narodów, a nie zunifikowanym megapaństwem wyobcowanym z kultury, tradycji i historii poszczególnych państw narodowych - powiedział ks. prof. Stanisław Kowalczyk z KUL, który wygłosił referat w czasie trwającego w Radomiu Tygodnia Społecznego.
Przebiega on pod hasłem "Polska - Tożsamość - Europa. Pytania o współczesny patriotyzm". Ks. prof. Kowalczyk zauważył, że "fakt integracji europejskiej jest procesem naturalnym i w zasadzie pozytywnym, ale w ramach Unii Europejskiej lokalno-narodowe patriotyzmy występują w dalszym ciągu". Stwierdził, że ten fakt zobowiązuje Polaków do ustawicznej troski o swe interesy ekonomiczne i ochronę własnej kultury. Dlatego też - mówił dalej prelegent - Europa powinna być federacją narodów, a nie zunifikowanym megapaństwem wyobcowanym z kultury, tradycji i historii poszczególnych państw narodowych. Zdaniem ks. Kowalczyka, jedną z dotkliwych chorób dotykających człowieka jest amnezja, w wyniku której traci on świadomość własnej tożsamości i przeszłości. Podkreślił, że przyszłość można kształtować jedynie w oparciu o dotychczasowe doświadczenia i świadomość własnej obecnej kondycji. Ks. Kowalczyk powiedział też, że współczesne pokolenie Polaków jest dziedzicem całej dotychczasowej historii Polski: jej tysiącletnich dziejów, w których etapy pozytywno-dynamiczne i pomyślne przeplatają się z okresami stagnacji moralnej i klęskami militarnymi. Dodał, że przejawem patriotyzmu jest wdzięczność tym wszystkim, którzy w ciągu kolejnych stuleci współtworzyli Polskę pracą swych rąk i umysłów, a w momentach zagrożeń bronili jej tożsamości i niepodległości niejednokrotnie za cenę życia. - Współczesna Polska istnieje na mapach świata dzięki tym pokoleniom, które walczyły podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, budowały kraj w okresach międzywojennym i powojennym, ginęły w Katyniu i Powstaniu Warszawskim. Okupanci hitlerowski i sowiecki niszczyli bezwzględnie historyczną pamięć Polaków, dlatego z tym większą troską należy odkrywać białe karty najnowszej historii naszego narodu - mówił ks. Kowalczyk.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.