Matka, siostra, przyjaciółka, która mimo życia klauzurowego była blisko najbardziej potrzebujących - tak wyniesioną do chwały ołtarzy s. Marię Józefinę od Jezusa Ukrzyżowanego wspominają mieszkańcy Neapolu.
Włoska karmelitanka spędziła w tym mieście całe swoje życie. 1 czerwca w tamtejszej katedrze zostaje wpisana w poczet błogosławionych. Uroczystości w imieniu Benedykta XVI przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. José Saraiva Martins. Ks. Luigi Boriello, postulator w procesie beatyfikacyjnym s. Marii Józefiny, podkreśla w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego, że jest ona przykładem całkowitego utożsamienia się z krzyżem Chrystusa i bezgranicznego oddania dla innych: „Współczesny świat odrzuca cierpienie, nie chce zrozumieć jego sensu. Maria Józefina może wydać się nam więc anachroniczna. Trwa przy ludziach odrzuconych, opuszczonych, ostatnich. Dodaje im otuchy i przywraca nadzieję. Na tym polega jej aktualność. Utożsamia w sobie całe zło i cierpienie świata. Jej życie to przecież niekończący się łańcuch cierpień. Wiele lat spędziła na wózku inwalidzkim. To nie jest los, który każdy z nas jest w stanie zaakceptować. Ona przyjmuje wolę Boga i w ten sposób przynosi nam przesłanie nadziei”. Jak podkreśla ks. Boriello, Maria Józefina zapisała się w historii, jako matka, przyjaciółka i siostra, która w swym życiu – do końca i bezkompromisowo - odczytywała na nowo przesłanie św. Pawła o mądrości Krzyża. Miłość i utożsamienie z cierpiącym Chrystusem czynią ją solidarną z cierpieniami wielu, szczególnie neapolitańczyków, którzy w tamtym czasie przeżywali czas wielkiego upadku moralnego, społecznego i religijnego. „Jej świadectwo także dziś niesie nadzieję, ponieważ ona swoim uczyniła cierpienie świata – stwierdził postulator. – Lubię patrzeć na nią, jako na matkę, siostrę i przyjaciółkę, która mimo życia za klauzurą pozostaje zawsze przy boku ludzi cierpiących czy przeżywających chwile załamania”. Józefina Catanea urodziła się w 1894 r., w rodzinie szlacheckiej. Wyróżniała się szczególną pobożnością i hojnością wobec bliźnich. Mając 22 lata wstąpiła do zakonu karmelitańskiego w klasztorze w Neapolu w dzielnicy Ponti Rossi. Spędziła tam całe życie przybierając imię Marii Józefiny od Jezusa Ukrzyżowanego. Jeszcze jako nastolatka poważnie chorowała na anginę, gruźlicę kości i zapalenie rdzenia kręgowego. Po 10 latach cierpień została cudownie uzdrowiona w czasie modlitwy przy relikwiach św. Franciszka Ksawerego. Był to punkt zwrotny w jej życiu. Bez reszty poświęciła się potrzebującym i najbardziej opuszczonym, otwierając dla nich podwoje klasztoru. Z upływem czasu dotknęły ją kolejne choroby, które sprawiły, że większość życia spędziła na wózku inwalidzkim. Przeżywane cierpienia nazywała «wspaniałym darem Boga». Zmarła w 1948 r., jako przeorysza klasztoru. Jeszcze tego samego roku rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.