Kilka tysięcy osób pożegnało 9 czerwca w Tarnowie Agatę Mróz-Olszewską - wybitną polską siatkarkę, zdobywczynię mistrzostwa Europy. W żałobnej Mszy św. uczestniczyły m.in. koleżanki z drużyny, trener i działacze sportowi.
Agata Mróz, od lat walcząca z białaczką, zmarła 4 czerwca po przeszczepie szpiku kostnego. „Odchodzę spełniona” - napisała w krótkim testamencie, odczytanym podczas liturgii. Mszy św., sprawowanej w tarnowskim kościele księży filipinów, przewodniczył delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, bp Marian Florczyk. Do Tarnowa przybyły koleżanki Agaty Mróz z reprezentacji Polski oraz trener Marco Bonita, obecni byli także zawodnicy z męskiej kadry siatkówki. Ks. Maciej Mitera, proboszcz parafii księży filipinów, do której należała Zmarła, powiedział w homilii, że ta Msza św. jest wyrazem wdzięczności za życie Agaty Mróz i „heroizm jej macierzyństwa". Nawiązał w ten sposób do faktu, że walcząc z ciężką chorobą, Agata Mróz dwa miesiące temu urodziła dziecko. „Jej obecność była dla nas darem, tak wielkim i pięknym jak Boża miłość, która ją powołała do istnienia” – powiedział ks. Mitera dodając, że Zmarła pozostawia po sobie pamięć wśród wielu osób. Odchodzę spełniona - napisała Agata Mróz w krótkim testamencie, jaki odczytano podczas Mszy św. Przekazała go swojemu mężowi na dwa dni przed śmiercią. "Bądź szczęśliwy, nie żałuję swojej decyzji. Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo. Jestem szczęśliwa, odchodzę spełniona" - napisała siatkarka. Podczas krótkiego wystąpienia w kościele, mąż zmarłej, Jacek Olszewski oświadczył, iż nie przyjmuje odznaczenia, przyznanego jej pośmiertnie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Uważam, że Agata nie powinna być wykorzystywana w taki sposób, że zostaje odznaczona dopiero w dniu śmierci" - wyjaśnił. Zdaniem Olszewskiego, odznaczenie należy się przede wszystkim lekarzom z wrocławskiej Kliniki Hematologii, którzy czuwają nad osobami czekającymi na przeszczep szpiku kostnego. „To ich trzeba nagradzać za życia, a nie po śmierci” - dodał mąż zmarłej siatkarki. Kondolencje dla Jacka Olszewskiego przekazał biskup tarnowski Wiktor Skworc. "Świat znał ją jako wybitnego sportowca. Zapewne choroba i śmierć żony jeszcze bardziej podkreśliła dobro, wypracowane w jej życiu i ofiarowane wielkodusznie innym, a w sposób szczególny panu i waszej córce. Niech łzom żalu towarzyszy więc dziękczynienie za to dobro i nadzieja, że wyda ono jeszcze wiele błogosławionych owoców" – napisał hierarcha. W ostatniej drodze siatkarce towarzyszyli także lekarze, którzy walczyli o jej życie. Z Wrocławia przyjechała prof. Alicja Chybicka, kierownik Katedry i Kliniki Transplantacji Szpiku. Obecni byli przedstawiciele Fundacji Przeciwko Leukemii, którzy pomagali znaleźć dawcę szpiku dla Agaty Mróz. W żałobnej liturgii uczestniczyli też m.in. ks. Henryk Eliasz – duchowy opiekun dawców szpiku kostnego oraz ks. Mirosław Horoszy – duszpasterz siatkarzy. Oprócz parlamentarzystów na pogrzeb przybyły władze województwa Małopolskiego i miasta Tarnowa. Tłum mieszkańców i przyjezdnych z całej Polski wypełnił plac i ulicę przed kościołem. W tym gronie były także osoby, które oddawały krew dla Agaty Mróz oraz sportowcy z rodzinnego miasta. Z wielkim uznaniem o decyzji Agaty Mróz o macierzyństwie wypowiedział się dla KAI bp Marian Florczyk delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców. „W cywilizacji, w której tak różnie podchodzi się do życia, pokazała, że jest to wielki dar. Umiłowała życie, ale nie tylko swoje, o które walczyła. Na koniec zapragnęła, by dać życie swojemu dziecku. Doceniamy piękno jej postawy na boisku, a zwłaszcza w ostatnich dniach” – powiedział hierarcha. Po Mszy św. urnę z prochami Zmarłej złożono na cmentarzu w Tarnowie-Krzyżu. Agata Mróz urodziła się 7 kwietnia 1982 r. w Tarnowie. Była wielokrotną reprezentantką Polski w siatkówce i jedną z najbardziej utytułowanych polskich siatkarek w ostatnich latach. Dwukrotnie zdobyła mistrzostwo Europy seniorek (2003, 2005) i raz kadetek (1999). W 2007 r. z powodu choroby szpiku kostnego, na którą cierpiała od 17. roku życia, musiała przerwać karierę. W akcję pomocy dla niej zaangażowało się całe środowisko sportowe. 4 kwietnia br. urodziła córeczkę Lilianę, a 22 maja przeszła zabieg przeszczepu szpiku kostnego. Niestety doszło do infekcji i Agata Mróz zmarła 4 czerwca we wrocławskim szpitalu.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.