USA czeka wojna o religijne tablice

Komentarzy: 1

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 10.06.2008 17:44

Karolina Południowa jako pierwszy stan zezwoliła na ozdabianie tablic rejestracyjnych krzyżem. Nowe prawo już chce zaskarżyć kilka organizacji - donosi Gazeta Wyborcza.

Parlament stanowy Karoliny przegłosował nowy przepis jednogłośnie. Zezwala on na umieszczenie z boku tablicy rejestracyjnej znaku krzyża na tle witraża, a na dole napisu "I believe" ("Wierzę"). Gubernator stanu, bardzo znany polityk prawicowy Mark Sanford nie podpisał ustawy. Jak tłumaczył w liście do parlamentarzystów, "największym wyrazem czyjejś wiary powinna być nie tablica rejestracyjna, ale jego życie". Jednak Sanford, wymieniany wśród kandydatów na wiceprezydenta u boku kandydata prawicy Johna McCaina, ustawy też nie zawetował. Nowy przepis wszedł więc w życie w ostatni czwartek. Takie same tablice odrzucił dwa miesiące temu parlament Florydy. Teraz przepisy Karoliny Południowej chcą zaskarżyć do sądu Kongres Żydów Amerykańskich i dwie lewicowe organizacje: Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich oraz Amerykanie Zjednoczeni na rzecz Rozdziału Kościoła od Państwa. Argumentują one, że decyzja Karoliny oznacza niezgodne z konstytucją USA promowanie religii. Obrońcy nowych rejestracji odpowiadają, że stan nie będzie zmuszał nikogo do kupowania tablicy. Sprawa rejestracji otwiera kolejny spór o rolę religii w życiu publicznym w Stanach Zjednoczonych. W ostatnich latach toczyły się zacięte debaty o umieszczanie w różnych stanach 10 przykazań przed budynkami sądów. Sędziego Roya Moore'a z Alabamy, który upierał się, by postawić przed sądem dwutonowy głaz z dekalogiem, usunięto z urzędu. Sąd najwyższy USA nakazał zdjęcie tablic z 10 przykazaniami z gmachów sądów w Kentucky. Ale zgodził się na obecność takiej tablicy przed sądem w Teksasie, gdzie sąsiaduje ona z kilkunastoma innymi tablicami pokazującymi źródła prawa. Inny spór dotyczy tego, czy trenerzy zespołów sportowych ze szkół publicznych mogą modlić się przed meczami wraz z podopiecznymi. W 2000 r. sąd najwyższy uznał, że nie mogą "inicjować modlitw". Potem głośna stała się sprawa z New Jersey, gdzie władze szkolne zakazały trenerowi Marcusowi Bordenowi przyklękania, a nawet skłaniania głowy podczas modlitwy uczniów. W pierwszej instancji sądowej Borden wygrał, w apelacji dwa miesiące temu przegrał. I ta sprawa trafi zapewne przed sąd najwyższy. Konserwatyści, np. eksperci Instytutu Rutherforda, uważają, że w sprawie Bordena walka o rozdział Kościołów od państwa "zamienia się w walkę z religią" i odbieranie obywatelom ich prawa do wolności słowa. Podają też inny przykład - Brittany McComb z Henderson w Nevadzie. Brittany jako najlepsza uczennica szkoły średniej miała wygłosić przemówienie na koniec roku. Dyrekcja szkoły odrzuciła jej tekst, w którym kilka razy dziękowała za pomoc Bogu, raz - Chrystusowi. Gdy uczennica wbrew ostrzeżeniom zaczęła wygłaszać swoją wersję, wyłączono jej mikrofon i nie pozwolono dokończyć mowy. Czy po decyzji Karoliny Południowej spory ideowe przeniosą się na tablice rejestracyjne? Być może. Zdaniem niektórych komentatorów Karolina może obronić przed sądami nowe prawo tylko wtedy, gdy dopuści na tablice symbole innych religii - islamu czy judaizmu. Samochody w USA od dawna są nośnikami przekonań religijnych. Dużo bardziej niż w Polsce popularne jest naklejanie na tył auta ryb - symboli pierwszych chrześcijan. Sam widziałem też rejestracje "TRUSTGOD" ("Wierz Bogu") czy "NONBELIEF" ("Niewierzący"). Ale w wielkich miastach, tradycyjnie mniej religijnych, częściej spotkać można samochody z rybką chrześcijańską pożeraną przez rekina albo z taką, której wyrastają nogi i podpisem: "Darwin". W sumie po Stanach Zjednoczonych jeździ ok. 10 mln aut z indywidualnymi tablicami. Najwięcej w Wirginii, gdzie ma je aż 16 proc. kierowców, bo kosztują ledwie 10 dol. (w Illinois 78 dol., ale i tam ma je 1,3 mln kierowców). Ludzie zazwyczaj umieszczają tam poparcie dla klubów sportowych, swój zawód czy imię, ale też polityczne "VTEOBAMA" ("Głosuj na Obamę"), "CNSRVTVE" ("Konserwatysta") czy "BEGAY" ("Bądź gejem" albo "Bądź radosny").

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona