Shahid Malik, pierwszy muzułmanin w angielskim rządzie, oskarżył Brytyjczyków o szerzenie na Wyspach wrogości wobec wyznawców islamu pisze Polska.
Zdaniem szefa resortu rozwoju międzynarodowego jego współwyznawcy czują się teraz "Żydami Europy". Wypowiedź ta padła w jednym z programów telewizyjnych tuż przed przypadającą dziś trzecią rocznicą krwawych zamachów w Londynie. 7 lipca 2005 r. zginęły 52 osoby, a 700 zostało rannych. Wśród śmiertelnych ofiar była trójka Polaków. Ataki na stacje metra i autobus zorganizowali urodzeni na Wyspach młodzi wyznawcy Proroka. - Jeśli zapytamy teraz muzułmanina, jak czuje się w Europie, to odpowie, że jak prześladowany Żyd - powiedział minister Malik. W Wielkiej Brytanii mieszka ponad półtora miliona muzułmanów. Minister twierdzi, że on sam codziennie na własnej skórze doświadcza aktów nienawiści ze strony przeciwników islamu. Potwierdzają to sondaże przeprowadzone na zlecenie stacji telewizyjnej Channel 4. Wynika z nich, że dziewięciu na dziesięciu wyznawców islamu czuje, że od zamachów z 7 lipca 2005 r. narasta wrogość wobec ich religii. Jednocześnie ponad połowa Brytyjczyków uważa, że zamachy były inspirowane przez religię muzułmańską. Shahid Malik jest zdania, że niebagatelną rolę w postrzeganiu islamu odgrywają brytyjskie media. - Nikt nie zadaje sobie trudu, by weryfikować negatywne opinie o muzułmanach, publikowane w prasie - uważa Malik. Tak trafia do Anglików nieprawdziwy obraz wyznawców islamu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.