Marsz Niepodległości, w przeddzień 95. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, przeszedł w niedzielę ulicami Szczecina. Według policji wzięły w nim udział ponad trzy tysiące osób. Marsz zorganizowało szczecińskie Porozumienie Środowisk Patriotycznych.
To już trzeci marsz organizowany dla uczczenia Święta Niepodległości przez porozumienie, w którego skład wchodzi kilkanaście organizacji, w tym Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Młodzież Wszechpolska.
Marsz przebiegł bez zakłóceń.
Jak podkreślali organizatorzy marsz był inicjatywą społeczną, bezpartyjną. Przeszedł ulicami Szczecina 10 listopada, by jego uczestnicy mogli wziąć udział marszu zaplanowanym w poniedziałek w Warszawie.
Uczestnicy marszu wyruszyli po mszy w katedrze z pobliskiego Placu Orła Białego. Przemarsz zakończyli pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego na Placu Szarych Szeregów.
Nieśli ze sobą kilkaset biało-czerwonych flag, w tym jedną długą na kilkadziesiąt metrów. Mieli ze sobą portrety bohaterów polskiego podziemia i żołnierzy wyklętych. Wznosili okrzyki, m.in.: "Chwała bohaterom", "Narodowa duma", "Bóg, honor, ojczyzna", "Patriotyzm to nie obciach".
Jak mówił przed wymarszem Tomasz Gonciarz z Porozumienia, jego uczestnicy chcą oddać hołd bohaterom narodowym.
"Marsz jest wyrazem poczucia patriotycznego obowiązku wobec przeszłych i następnych pokoleń" - podkreślił. Nazwał go "prawdziwie republikańskim", bowiem łączy ruchy o rożnych ideologiach i różne środowiska patriotyczne.
"Przestajemy być grupką zmarginalizowanych odszczepieńców, a stajemy się realną siłą społeczną, która poprzez marsze jak ten, daje wyraz swej siły i woli zmian w Polsce" - zaznaczył w swym przemówieniu.
W poniedziałek, przez Szczecin przejdzie drugi marsz z okazji Święta Niepodległości - tym razem organizowany przez lokalne Prawo i Sprawiedliwość.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.