25 lipca Louise Brown, pierwsze „dziecko z probówki" skończy 30 lat. Z tej okazji odbyło się w Rzymie sympozjum.
Sympozjum zorganizowała z inicjatywy podsekretarza w ministerstwie pracy, zdrowia i polityki socjalnej, senator Eugenia Roccella. Obszerne sprawozdaniem z obrad przynosi w dzisiejszym wydaniu „L'Osservatore Romano”. Watykański dziennik podziela wyrażone na tym forum zastrzeżenia i niepokoje, o czym świadczy sam tytuł relacji: „Nieprzystosowane dzieci wszechmocy nauki”. „Rewolucja, jaką zapoczątkowało sztuczne zapłodnienie, bardziej jeszcze aniżeli nowością w dziedzinie nauki i technologii, stała się 'prawdziwą cezurą w dziejach ludzkości, ponieważ po raz pierwszy istota ludzka poczęta została bez relacji fizycznej: z punktu widzenia symboliki, urzeczywistniał się tym samym mit życia, stworzonego przez człowieka'”, pisze „L'Osservatore Romano”, cytując opinię sen. Roccelli. Po czym od siebie dziennik dodaje: „przeniesienie poczęcia poza ciało kobiety spowodowało i nadal powoduje ogromne zmiany jeśli chodzi o relacje między mężczyzną i kobietą oraz między rodzicami i dziećmi. W ciągu minionych 30 lat relacje te stały się coraz bardziej złożone: dziś bowiem za dzieckiem urodzonym w probówce stać może nawet sześcioro rodziców, licząc matki i ojców biologicznych i socjalnych”. Watykański dziennik podkreśla, że za mało mówi się o „międzynarodowym handlu gamet żeńskich”, który wielokrotnie zasługuje na określenie „technorabunku owocytów” ze szkodą dla kobiet krajów rozwijających się i biednych (o czym mówiła w Rzymie Josephine Quintavalle, założycielka brytyjskiego ruchu Comment on Reproductive Ethics). Niemal zupełnie przemilcza się też „fizyczne i psychiczne trudności, jakie mają dzieci narodzone w probówce”. Nawiązując na koniec do wypowiedzi profesora Francesco D'Agostino, honorowego przewodniczącego włoskiego komitetu bioetyki, którego zdaniem „technika nie jest w żadnym razie neutralna”, „L'Osservatore Romano” przypomina, że „to nie silny potrzebuje prawa, lecz słaby: tylko wtedy można mówić o prawie, kiedy stoi ono po stronie słabszych”. „Oto najlepsza zachęta do refleksji z okazji 30. urodzin Louise Brown” - konkluduje watykański dziennik.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.