Reklama

Śmierć za dwadzieścia pięć euro

Od kilku miesięcy w niemieckich mediach trwa nieustanna kampania mająca zachęcić społeczeństwo do poparcia legalizacji aktywnej eutanazji - pisze Nasz Dziennik.

Reklama

Prowadzona obecnie przez media kampania propagandowa, mająca na celu oswajanie społeczeństwa z powszechną eutanazją jako czymś naturalnym, przynosi oczekiwane rezultaty. Według najnowszych badań opinii publicznej, zdecydowana większość niemieckich obywateli popiera bowiem prawo do odebrania sobie życia. Zdecydowana większość Niemców nie widzi nic złego w tym, aby skorzystać z pomocy innych osób przy dokonaniu eutanazji. Ta ostatnia - zdaniem ankietowanych - nie powinna być kwalifikowana jako czyn karalny. Aż 58 proc. ankietowanych stwierdziło, że każdy człowiek ma prawo do decyzji o ewentualnym zaprzestaniu przyjmowania posiłków i napojów. Zgodnie z obowiązującym obecnie w Niemczech prawem, tak zwana aktywna eutanazja jest zakazana (paragraf 216 kodeksu karnego), ale pasywna pozostaje legalna. Lekarz złamie prawo, gdy zrobi choremu zabójczy zastrzyk, ale bez żadnych konsekwencji może mu postawić na stoliku kubek z trucizną, którą to pacjent musi wypić samodzielnie. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" dr teologii Urte Bejick z Akademii Ewangelickiej z Baden ostro potępiła próby rozpowszechniania książki, będącej w zasadzie instrukcją do przeprowadzenia eutanazji. Bejick stwierdziła, że ma w tej kwestii takie samo zdanie, jak cały Kościół ewangelicki w Niemczech i zdecydowanie odrzuca jakąkolwiek formę aktywnej pomocy przy samobójstwie. Powiedziała nam, że co prawda w Niemczech bierne uczestniczenie w dokonywaniu eutanazji nie jest karalne, ale to, co opisuje książka holenderskich autorów, w dużej mierze wykracza poza tak zwaną eutanazję pasywną. - Moim zdaniem, treść książki "Wege zu einem humanen selbstbestimmten Stereben" w dużej części jest niezgodna z niemieckim prawem i powinno to zainteresować niemieckie ograny ścigania - powiedziała nam niemiecka teolog. Dorothe Goering, pedagog i autor książki "Żyć z godnością", która także zajmuje się w Niemczach tematyką szeroko pojętej eutanazji, wykazuje o wiele mniej krytycyzmu wobec książki holenderskich autorów. Chociaż - jak sama przyznaje - jest przeciwko aktywnej eutanazji, ale - jej zdaniem - obowiązuje w Niemczech wolność słowa i każdy ma prawo publikować dowolne treści, o ile nie są one prawnie zakazane. Goering skrytykowała jedynie tę część książki, w której autorzy instruują, jak mają postąpić pomagający samobójcom, aby uniknąć kłopotów prawnych. - To może być niezgodne z niemieckim prawem - oceniła Dorothe Goering.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama