Stolica Ukrainy przypomina arenę walk powstańczych. Ludzie budują barykady, trwa walka z policją.
W nocy z niedzieli na poniedziałek tysiące osób koczowało na kijowskim Majdanie. Budowali barykady, by móc bronić się przed atakami szturmowych oddziałów milicji. Przypomnijmy, że do takiego ataku doszło już w nocy z piątku na sobotę.
W wielu miejscach miasta stoi już szereg barykad, które zbudowane zostały przez zorganizowane ekipy proeuropejskich Ukraińców. Cały kraj trwa w napięciu, gdyż istnieje ryzyko ogłoszenia stanu wyjątkowego.
- Janukowycz jest gotowy na wszystkie scenariusze, w tym siłowy. Stan wyjątkowy jest przygotowany i ma zacząć się od Kijowa - powiedział we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski, powołując się na informacje z "nieformalnych kanałów, do których mamy dostęp".
PAP/EPA/FILIP SINGER
Demonstranci budują barykady na ulicach stolicy
Tymczasem protestujący zapowiedzieli blokadę instytucji rządowych. Już nad ranem w poniedziałek grupki demonstrantów zablokowały wszystkie wejścia do budynku rządu i Banku Narodowego - podaje radio Głos Rosji.
Przeczytaj też: "Proszę o wprowadzenie wojsk rosyjskich na Ukrainę"
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"