Poseł Joanna Kluzik-Rostkowska, zwolenniczka antykoncepcji, in vitro i dopuszczalności aborcji, zamiesza teraz w głowach studentom. I to nie byle jakim. Będzie dziś wykładać o rodzinie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim - alarmuje Nasz Dziennik.
Z okazji jubileuszu X-lecia istnienia Instytutu Nauk o Rodzinie Katedra Teologii Rodziny Instytutu Nauk o Rodzinie KUL zorganizowała sympozjum "25 lat Karty Praw Rodziny - aktualność i wartość przesłania". - pisze Nasz Dziennik. Zaproszono ks. bp Kazimierza Górnego - przewodniczącego Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, ks. bp dr Stanisława Stefanka - wiceprzewodniczącego Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, ks. prof. dr hab. Andrzej Maryniarczyka SDB - kierownika Katedry i Zakładu Metafizyki KUL, ale także panią poseł Joannę Kluzik-Rostkowską, która ma wygłosić wykład na temat postulowanego modelu polskiej polityki prorodzinnej. Obecność na sympozjum prelegentki, która w wielu kwestiach nie zgadza się z nauczaniem Kościoła dziwi autorkę artykułu: "Fakt, że w dyskusji ma zabrać głos poseł Kluzik-Rostkowska, zwolenniczka sztucznego zapłodnienia i dopuszczalności aborcji, budzi zdumienie. Wielokrotnie dawała przecież do zrozumienia, że nie zgadza się z nauką Kościoła dotyczącą antykoncepcji czy zapłodnienia in vitro. [...] Zaś w ostatniej dyskusji na temat wprowadzenia moratorium na wykonywanie aborcji deklarowała, że aborcja powinna pozostać kwestią sumienia każdego człowieka." Sama poseł Joanna Kluzik-Rostkowska komentuje tę sytuację następująco: "Ja szanuję poglądy innych ludzi i jeżeli Katolicki Uniwersytet Lubelski uznał, że mogę być gościem, który coś do dyskusji wniesie, to ja traktuję to zaproszenie jako honor. Przecież trudno jest rozmawiać cały czas wyłącznie z ludźmi, z którymi się zgadzam. Poza tym ja zostałam na KUL zaproszona, żeby przedstawić program polityki rodzinnej przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Problem byłby taki, gdybym ja bardzo chciała wystąpić na KUL, natomiast konferencja by nie widziała żadnego powodu - biorąc pod uwagę różnicę poglądów - żebym mogła w takim czy innym gronie wystąpić. Ale skoro KUL mnie zaprosił, to ja w ogóle nie rozumiem tego problemu. Proszę mi wierzyć, ja lubię spotykać się z ludźmi, którzy mają inne poglądy niż ja, bo ja się wtedy czegoś uczę. Jak się spotykam z ludźmi, którzy myślą dokładnie tak samo jak ja, to z mojego punktu widzenia trochę to nie ma sensu." Innego zdania jest - cytowana w artykule - Ewa Kowalewska, prezes Human Life International Europe: "Obecność pani Kluzik-Rostkowskiej jako wykładowcy na tym sympozjum jest co najmniej zastanawiająca. Swoim działaniem pokazywała nam wielokrotnie, że jest osobą o innych poglądach. Co prawda dzisiaj niektórzy uważają, że musi być jakaś polaryzacja poglądów, żeby można było cokolwiek zaprezentować, ale jest to bardzo kontrowersyjna metoda informacji społecznej." "Jak zapatrują się na całą sprawę organizatorzy? Dlaczego spośród tylu możliwych wybitnych prelegentów zaprosili osobę mającą poglądy niezgodne z Kartą Praw Rodziny?" - pyta autorka artykułu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.