Przez 53 lata był mężem, ojcem i dziadkiem. Wkrótce będzie księdzem. Jego koledzy z seminarium właśnie przeszli na kościelną emeryturę, a Stanisław Kicman dopiero odprawi prymicje.
Stanisław Kicman ma 76 lat. W młodości, po dwóch latach opuścił seminarium. Ożenił się i został ojcem dwóch synów. Życie małżeńskie nie było wolne od problemów. Ale było wypełnione modlitwą i pielgrzymkami…
- Od lat zaczynaliśmy z żoną każdy dzień jutrznią. A zawsze kończyliśmy go „Apelem Jasnogórskim”, nasze życie było przesiąknięte modlitwą – wspomina pan Stanisław.
Decyzję o ponownym wstąpieniu do seminarium podjął wiosną 2012 roku, gdy zmarła jego ukochana żona Czesława. Kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski zezwolił na formację do kapłaństwa. Teraz pan Stanisław czeka na święcenia.
- Wiele osób w takiej sytuacji przeżywa resztę swojego życia w samotności. Ale ja po 53 latach wspólnego życia z żoną, do wierności małżeńskiej dodam teraz także wierność Chrystusowi. Z całego serca tego pragnę – mówi Stanisław Kicman.
Całą historię o późnym kapłaństwie można przeczytać 49. numerze warszawskiego "Gościa Niedzielnego".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.
Jasne jest, że Moskwa chce przede wszystkim zaszkodzić naszym ludziom.
Libańskie ministerstwo zdrowia powiadomiło o śmierci czterech osób w izraelskich atakach.
Raport: potrzebna baza danych o aktywności nietoperzy na farmach wiatrowych.