Pragniemy zmniejszyć dystans pomiędzy sztuką a religią - powiedział abp Gianfranco Ravasi. W rozmowie z niemieckim „Cicero" przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury zwraca uwagę na rozchodzenie się dróg współczesnej sztuki i Kościoła.
Abp Ravasi zwrócił uwagę, że współczesna sztuka już od dawna nie podejmuje wielkich tematów religijnych, ich symboliki i orędzia. Podkreśla, że do początku XX w. Biblia była dla sztuki jednym z najważniejszych punktów odniesienia. Ponadto współczesna sztuka nie jest już związana z ideałem piękna. „Również w tym leży przyczyna rozłamu pomiędzy czasami obecnymi a naznaczoną chrześcijaństwem sztuką minionych epok. Dzisiaj sztuka nie chce przekazywać, czy proponować żadnego sensu, lecz odnotowywać i wyjaśniać jedynie zjawiska” – uważa watykański „minister kultury”. Zdaniem abp Ravasiego sztuka nie patrzy już na rzeczywistość z chrześcijańskiego punktu widzenia, nie chce odwoływać się do chrześcijaństwa oraz poszukiwać piękna. Przyczyny tego stanu rzeczy widzi w sekularyzacji współczesnego społeczeństwa, które nie jest wrażliwe ani na religię ani na wyższe i wielkie pojęcia takie choćby „ojczyzna”. „Pragniemy zmniejszyć dystans pomiędzy sztuką a religią. Dlatego zaproponowałem, aby na Biennale w Wenecji powstał pawilon, który będzie sygnalizował gotowość do podjęcia dialogu między obu dziedzinami” – zaznaczył arcybiskup. Pytany czy ze strony współczesnej sztuki widać pragnienie sięgnięcia po religijne symbole arcybiskup zwraca uwagę na niewielkie zainteresowanie Kościoła współczesną sztuką. „Nie jest ona tym czym była w przeszłości, kiedy artyści przemawiali do całego narodu czy wspólnoty chrześcijańskiej. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Na pewno mamy arcydzieła, klejnoty współczesnej architektury religijnej np. budowle sakralne Renzo Piano z Włoch, Mario Botta z Szwajcarii, Richarda Maiera z USA, Tadao Ando z Japonii, czy Alvaro Sisa z Portugalii. Mamy wielu słynnych architektów, którzy projektowali kościoły“ - powiedział abp Ravasi. Zwrócił też uwagę, że dla wielu wiernych współczesna sztuka jest obca i dlatego Kościół i przedstawiciele sztuki powinni podjąć ze sobą dialog. „Tym samym umożliwimy wspólnocie chrześcijańskiej podobnie, jak i całemu społeczeństwu, zrozumienie współczesnych artystów i ich dzieł” – powiedział abp Ravasi. Watykański „minister kultury” zaproponował, aby to ludzie Kościoła zbliżyli się do artystów, gdyż ludzie sztuki raczej nie zbliżą się do chrześcijaństwa. „Wiele symboli religijnych nie przemawia już do artystów, np. Ostatnia Wieczerza. Stoimy na początku wzajemnego zbliżenia. Myślę, że będzie ono korzystne dla obu stron“ – powiedział. Przypomniał, że drogi sztuki i religii rozeszły się ok. 1800 r. Sztuka w dobie Oświecenia emancypowała się od religii chrześcijańskiej i przestała nieść z sobą ważne przesłanie religijne i chrześcijańskie. „Podczas, gdy sztuka zaczęła iść nowymi drogami, Kościół wkroczył na drogę ku przeszłości” – powiedział. Zwrócił uwagę, że obecnie przeżywamy czasy, gdy nowe style architektoniczne nawiązują do epoki romantyzmu czy gotyku. Również muzyka sakralna nawiązuje do średniowiecza i inspiruje się chorałem gregoriańskim. Arcybiskup wskazał na dzieła wybitne dzieła powstałe z inspiracji chrześcijańskiej: „Mszę” i „Lamentacje Jeremiasza” Igora Strawińskiego czy operę „Mojżesz i Aaron” Arnolda Schönberga. Przypomniał słowa Marca Chagalla, który powiedział: "Malarze dla setek lat i przez setki lat maczali swoje pędzle w alfabecie Biblii” i podkreślił, że bez znajomości Biblii nie można zrozumieć wielkich obszarów zachodniej kultury. Abp Ravasi podkreślił. że Benedyktowi XVI bardzo zależy na przywróceniu humanistycznej tradycji naszego kontynentu i więzi Kościoła ze światem sztuki. „Musimy wszystko robić, aby ożywić muzykę sakralną i to na odpowiednim poziomie. Dotyczy to tak chorału gregoriańskiego jak i klasycznej polifonii wokalnej” – zaznaczył watykański hierarcha przypominając, że muzyka Zachodu to nie tylko Jan Sebastian Bach, ale i muzyka włoskiego renesansu Giovanni Pierluigi da Palestrina i Orlando di Lasso. Powiedział, że obok rewitalizacji muzyki sakralnej papieżowi zależy na znalezieniu nowego języka, którym będziemy mogli mierzyć świat współczesnej sztuki. „Jest to przede wszystkim konieczne, aby nie stracić młodych generacji“ – podkreślił i dodał, że młodzi ludzie nie są głusi np. na to co jest religijne w muzyce, lecz należy ich zachęcać do większej kreatywności w tej dziedzinie. Nawiązując do współczesnego kina abp Ravasi powiedział, że chrześcijaństwo jeszcze nie straciło w nim swego symbolicznego bogactwa. Wskazał, że w filmach cały czas poruszane są wielkie tematy jak: zło, ból, miłość, które przez wieki stanowiły inspirację dla kultury chrześcijańskiej.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.