Kielich z Antiochii, uważany przez niektórych za legendarnego Świętego Graala, z którego Chrystus miał pić podczas Ostatniej Wieczerzy, przyciąga uwagę około 6 tysięcy zwiedzających, którzy każdego dnia przewijają się przez wystawę w londyńskiej Royal Academy of Arts.
„Bizancjum 330-1453” – taką, oficjalną nazwę nosi ekspozycja, pokazująca największe skarby i zabytki Cesarstwa Bizantyjskiego, która potrwa do 22 marca. Ikony, przedmioty ze słota, srebra, kości słoniowej, malowidła ścienne i mozaiki – wszystkie te przedmioty trafiły do Anglii z kolekcji innych muzeów europejskich, ale także zostały wypożyczone z USA, Rosji, Ukrainy i Egiptu. Wszystkie one opowiadać mają także historię Bizancjum, od chwili założenia Konstantynopola przez cesarza Konstantyna I w 330 roku – pierwszego rzymskiego imperatora, który przyjął wiarę chrześcijańską - aż po zdobycie miasta przez armię Mehmeda II w 1453 roku. „50 lat temu wystawa tego typu zainteresowałaby, co najwyżej historyków, zaabsorbowanych datowaniem i pochodzeniem poszczególnych przedmiotów. Dziś natomiast mamy ogromne zainteresowanie zwykłych ludzi kwestiami dotyczącymi tego, co można by nazwać kulturą wiary i tego, w jaki sposób sztuka jest w stanie wspierać wiarę i religię” – twierdzi profesor Robin Cormack, kurator wystawy. Kielich z Antiochii to zwyczajny srebrny kubek, odkryty w 1911 roku, na którym wygrawerowana została podobizna Chrystusa wraz z dziesięcioma uczniami. Po stylu dekoracji szacuje się, że może on pochodzić z VI wieku. Dlaczego więc wielu bierze go za Świętego Graala? Odkryto go w Antiochii – miejscu, które wiąże się z relikwiami po Chrystusie. W tamtejszej katedrze krzyżowcy mieli przykładowo odnaleźć włócznię, którą przebito bok Chrystusa. Innym, niebywale cennym przedmiotem na wystawie, jest pokazywana po raz pierwszy zasłona z IX wieku, pochodząca z kościoła w Skripou, nieopodal Teb. Jedna z sal w całości poświęcona jest ikonom. Wśród nich pokazano m. in. pięć tego typu obrazów, pochodzących z klasztoru św. Katarzyny na Synaju, które po raz pierwszy po 150 latach zestawiono z dwoma innymi, brakującymi dotąd ikonami, które w XIX wieku zostały podarowane pewnemu rosyjskiemu księdzu, a dziś znajdują się w zbiorach muzeum w Kijowie. To właśnie te ikony mają być częścią skarbu, przekazanego klasztorowi w VI wieku przez cesarza Justyniana po śmierci jego żony. Oficjalna strona wystawy: www.royalacademy.org.uk/exhibitions/byzantium/
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.