Sobór Biskupi rosyjskiej Cerkwi prawosławnej wybrał trzech hierarchów rekomendowanych na stanowisko patriarchy Moskwy i Wszechrusi. Są nimi metropolici: kałuski i borowski Klemens, miński i słucki Filaret oraz smoleński i kaliningradzki Cyryl.
W głosowaniu, które odbyło się 25 stycznia 2009 r. w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie wzięło udział 198 hierarchów. 145 z nich było uprawnionych do kandydowania na urząd zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi. Metropolita Cyryl otrzymał 97 głosów, metropolita Klemens – 32, a metropolita Filaret. Z tych trzech kandydatur Sobór Lokalny Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (rozpoczynający swoje obrady pojutrze) wyłoni następnego patriarchę. W Soborze Lokalnym, który rozpocznie się 27 stycznia weźmie udział 711 przedstawicieli z 64 trzech krajów, gdzie rosyjska Cerkiew ma swoje struktury. Każda ze 157 diecezji może wysłać jednego biskupa, jednego mnicha i jedną osobę świecką. Inne limity mają parafie w krajach, gdzie nie ma rosyjskiego biskupa. Sobór Lokalny ma prawo wystawić własnego kandydata, jeżeli uzna, że żaden z trzech wybranych przez Święty Synod Arcybiskupów nie jest odpowiedni. Metropolita smoleński i kaliningradzki Cyryl (63 lata) jest wymieniany jako kandydat, którego wybór jest najbardziej prawdopodobny. Kieruje on Wydziałem Kościelnych Stosunków Zewnętrznych PM (śp. patriarcha Aleksy II również piastował to stanowisko, zanim został patriarchą). Do czasu wyboru następnego patriarchy kieruje rosyjską Cerkwią. Utrzymuje przyjazne stosunki zarówno z rosyjskimi władzami, jak i z Watykanem. Metropolita kałuski i borowski Klemens (59 lat) zarządzał finansowymi sprawami Cerkwi. Jest popierany przez kościelnych konserwatystów. Z władzami państwowymi ma jeszcze lepsze relacje niż metropolita Cyryl. Metropolita miński i słucki Filaret (73 lata) od 19 lat kieruje białoruską Cerkwią prawosławną. Prawdopodobieństwo jego wyboru, jako następcy patriarchy Aleksego, jest najmniejsze.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.