Reklama

Z prasy: Komentarze po decyzji papieża w sprawie biskupów-lefebrystów

Dzisiejsza prasa cytuje komentarze po sobotniej decyzji papieża o zdjęciu ekskomuniki z czterech lefebrystowskich biskupów. Dominują opinie negatywne.

Reklama

- To nie jest akt łaski, ale kapitulacja - twierdzi Marco Politi, włoski watykanista. Jego zdaniem "nowa era rozpoczęła się kłamstwem". "To nie jest dobrotliwy gest papieża wobec zagubionych i nawróconych owieczek" - ocenia. - To "rezygnacja Watykanu Ratzingera z nawoływania o to, by wszyscy katolicy utożsamiali się z decyzjami Soboru". Dodaje też, że "papież uczynił prawomocnym biskupem otwarcie zadeklarowanego i niezachwianego antysemitę". Od dzisiaj jest on - pisze Politi - "biskupem, pasterzem i przewodnikiem prawdy dla wiernych, którego należy akceptować w gronie światowego katolickiego episkopatu". Mowa o bpie Richardzie Williamsonie, który w ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla szwedzkiej telewizji zanegował istnienie komór gazowych. Prokuratura w Regensburgu (gdzie przeprowadzono wywiad) wszczęła w tej sprawie śledztwo. Gianni Gennari, teolog i felietonista publikujący w katolickim dzienniku "Avvenire" twierdzi: "wstyd, że zniesieniu ekskomuniki nie towarzyszyła jakakolwiek skrucha ze strony lefebrystów". A jeden z watykańskich prałatów twierdzi, że "Benedykt XVI podważa spuściznę po Janie Pawle II". Zareagowały także środowiska żydowskie. Renzo Gattegna, przewodniczący związku gmin żydowskich we Włoszech, uznał, że zdjęcie ekskomuniki z biskupa Williamsona jest "tragedią nie tylko dla Żydów, ale dla całej ludzkości" i zapowiedział, że włoscy Żydzi zbojkotują wspólną modlitwę z katolikami, planowaną na wtorek, gdy obchodzony będzie dzień Holocaustu, zwany Dniem Pamięci. Decyzję skomentował też Instytut Yad Vashem w Jerozolimie. Uznał on "rehabilitację brytyjskiego hierarchy" za "skandaliczną". - "Skandalem jest to, że ktoś o takiej pozycji w Kościele neguje holokaust." - napisano w komunikacie - Jakiego rodzaju komunikat wysyła Watykan w sprawie Holocaustu? Najostrzej wyraził się w tej kwestii rabin Rosen, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Żydowskiego ds. Konsultacji Międzyreligijnych. W niedzielnym wydaniu "Corriere della Sera" pojawiła się jego wypowiedź, że znosząc ekskomunikę wobec bp Williamsona, Watykan "zagraża przyszłości historycznego pojednania między Kościołem katolickim a narodem żydowskim". Stolica Apostolska wyjaśnia, że zniesienie ekskomuniki "nie ma nic wspólnego z poglądami bpa Williamsona na temat Holocaustu". A Radio Watykańskie podkreśliło, że członkowie Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X potępili wypowiedzi bpa Williamsona. W związku z protestami środowisk żydowskich pojawiło się pytanie o pielgrzymkę papieską do Ziemi Świętej. Kard. Kasper podkreśla, że "Organizacja wizyty jest związana przede wszystkim z kwestiami politycznymi.", a sprawy skomplikowały się przez wydarzenia w Gazie. Według niego skandal wokół antysemickich wypowiedzi bpa Williamsona nie będzie miał tu znaczenia. Podkreślił też, że termin i plan wizyty nie są jeszcze ustalone. "Przygotowania do zaplanowanej na maj wizyty Benedykta XVI w Izraelu są kontynuowane" - podały z kolei źródła rządowe w Jerozolimie. Decyzja papieża nie wydaje się mieć, jak dotąd, wpływu na stosunki między Izraelem a Watykanem - komentuje za włoską agencją ANSA "Rzeczpospolita". Obszerny artykuł na ten temat opublikowała również "Gazeta Wyborcza". Benedykt XVI zdjął ekskomunikę ze wszystkich biskupów Bractwa św. Piusa X, które zbuntowało się przeciw Watykanowi w 1988 r. - czytamy na samym początku - Sposób zakończenia schizmy lefebrystów to policzek dla Jana Pawła II - komentuje włoski teolog Gianni Gennari. "Gazeta" przywołuje niektóre z wspomnianych wyżej wypowiedzi, podaje też argumentację pozytywną - Vittorio Messoriego: "Papież wie, że obecność dwóch skrajnych skrzydeł w Kościele pomaga mu utrzymać się w teologicznym centrum" - mówił wczoraj katolicki publicysta. Trudno odnaleźć przykłady podobnej wyrozumiałości Benedykta XVI wobec "lewego" skrzydła w Kościele - zauważa "Gazeta Wyborcza". - Kard. Joseph Ratzinger jeszcze jako szef Kongregacji Doktryny Wiary twardą ręką zdusił teologię wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej, co zdaniem jego krytyków kosztowało Kościół utratę dziesiątek milionów wiernych. Według różnych szacunków lefebryści mają od 150 tys. do miliona wyznawców - zauważa "Gazeta". Komentuje też trwającą w Kościele dyskusję na temat interpretacji II Soboru Watykańskiego, "który także przez wielu hierarchów jest postrzegany jako "nowy początek" czy nawet nowa Pięćdziesiątnica". Taka interpretacja - czytamy w "Gazecie" - oznacza, że w spuściźnie soboru ważniejszy od jego dokumentów jest duch - czyli trwałe przyjęcie strategii dialogu z niekatolikami, ciągłe uwspółcześnianie Kościoła oraz permanentna reforma, której celem jest utrzymanie żywego kontaktu z wiernymi. Choć trudno uznać Jana Pawła II za stuprocentowego zwolennika tej interpretacji, to np. jego modlitwy z wyznawcami innych religii w Asyżu w latach 80. były zgodne z duchem soboru. Kard. Ratzinger krytykował te modlitwy już w latach 80.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama