Patriarcha Cyryl: Prawosławie, katolicyzm - mamy teraz wiosnę

Został wybrany na patriarchę Moskwy i Wszechrusi. Co mówił rok temu w wywiadzie dla KAI?

W rezultacie politycznych przemian na Ukrainie - Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego została pozbawiona swoich praw. Wstyd mi jest to mówić, ale do dziś dnia nie możemy dostać kawałka ziemi we Lwowie, aby zbudować tam naszą świątynię. Zostaliśmy pozbawieni swoich świątyń przemocą, fizycznie nas stamtąd wygnali. Tymczasem my chcemy tylko kawałka ziemi, aby za własne pieniądze taką świątynię zbudować. Wszystko to powoduje bardzo silne napięcie. Dopóki te problemy nie zostaną rozwiązane, dopóki ludzie nie będą w jednym miejscu żyć w pokoju - trudno jest mówić o wzajemnym pojednaniu Kościołów. Oto dlaczego przywiązujemy tak dużą wagę do rozwiązywania lokalnych problemów. Drugi problem - jak się nam wydaje - to fakt, że dotąd (pomiędzy Kościołami katolickim a prawosławnym) nie istnieje wspólne rozumienie pojęcia misji we współczesnym świecie. Jesteśmy głęboko przekonani, że należy iść śladami Pawła Apostoła, który mówił, aby nie błogosławić tego, co zostało już błogosławione. Z wielkim szacunkiem odnosimy się do duszpasterskiej i misyjnej działalności Kościoła katolickiego, ale zasady muszą być szanowane. Ze strony Kościoła prawosławnego nie ma żadnej misyjnej strategii w krajach, gdzie katolicy są w większości. Nie idziemy tam na uniwersytety ani do szkół, nie zakładamy przytułków dla sierot. Uważamy, że te zadania należą do miejscowego Kościoła katolickiego. To jest jego zakres odpowiedzialności. Nie przyjedziemy do Polski, nie założymy klasztoru po to, aby nasze siostry w przytułku zajmowały się polskimi sierotami. Niestety, w Rosji dzieje się na odwrót. Mamy tu katolickie klasztory i katolickich zakonników, a szczególnie zakonnice, którzy dokładnie robią to, czego my nigdy nie będziemy robić w Polsce. I dlatego trzeba, abyśmy uzgodnili, jak rozumiemy pojęcie misji. Czy może mieć miejsce katolicka strategia misyjna na terytorium Rosji? KAI: Ale katolicka misyjna strategia w Rosji dotyczy tych grup ludności, które ongiś były katolickie: Niemców, Polaków, Litwinów, Białorusinów itp. - Jeśli by tak było, jak Pan mówi, to problem by nie istniał. KAI: W takim razie, zdaniem Ekscelencji, w jakiej formie powinien istnieć Kościół katolicki w Rosji? - Kościół katolicki w Rosji winien zajmować się duszpasterską pracą wobec swoich wiernych. W taki sam sposób w innych krajach działać winna Rosyjska Cerkiew Prawosławna. Fakt, że w Związku Radzieckim katolicy byli pozbawieni opieki duszpasterskiej, że nie było tu ani biskupów, ani seminariów duchownych, to był problem także dla nas. Odkryję przed wami pewną tajemnicę. Tacy prawosławni biskupi, jak np. metropolita Nikodem, występowali wobec władzy sowieckiej w obronie katolików żyjących w Związku Radzieckim. Mówili władzom, że katolicy powinni mieć swoje parafie, powinni też mieć seminaria duchowne i własnego biskupa.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
17°C Sobota
dzień
17°C Sobota
wieczór
13°C Niedziela
noc
9°C Niedziela
rano
wiecej »