Reklama

Komentarze po śmierci Eluany

Zwyciężała kultura śmierci - tymi słowami premier Włoch Silvio Berlusconi przyjął wiadomość o śmierci Eluany Englaro. 38-letnia Włoszka zmarła w klinice w Udine w wyniku zatrzymania pracy serca spowodowanej niepodawaniem jej pożywienia i wody.

Reklama

Zgon nastąpił w momencie, gdy włoski parlament obradował nad ustawą mogącą uratować jej życie: zakazującą zaprzestania odżywiania i pojenia osób w stanie wegetatywnym. „Wyrażamy wielki smutek, że nie powiodły się działania rządu mające uratować życie Eluany” – głosi oficjalny komunikat kancelarii premiera. Kard. Javier Lozano Barragan, zwany popularnie watykańskim ministrem zdrowia powiedział, że modli się za duszę zmarłej i za to, aby Pan Bóg "przebaczył tym, którzy doprowadzili ją do śmierci. Jeśli zmarła w wyniku ludzkiej interwencji, uważam to za zbrodnię”. Cierpienie Eluany podzieliło już wcześniej Włochy, jednak jej niespodziewanie szybka śmierć wywołała prawdziwą burzę. Kłótnia w senacie doprowadziła do przerwania posiedzenia i ostatecznie zadecydowano, że projektem ustawy o testamencie życia posłowie zajmą się dopiero za dwa tygodnie. Po podaniu wiadomości o śmierci Eluany w senacie zaczęto wznosić okrzyki: „mordercy”. Senator koalicyjnego bloku Lud Wolności Gaetano Quagliariello oświadczył: „Eluana nie umarła, została zabita, a my się z tym nie zgadzamy". Tę wypowiedź przez cały wieczór transmitowały wszystkie włoskie stacje telewizyjne. Szef klubu koalicji w izbie wyższej parlamentu Maurizio Gasparri, zaatakował prezydenta Giorgio Napolitano za to, że nie chciał podpisać rządowego dekretu, ratującego życie kobiety. Został on uchwalony przed przerwaniem karmienia i pojenia Eluany i dawał realną szansę na uratowanie życia kobiety. Prezydent uznał go jednak za niekonstytucyjny twierdząc, że dekretami rządu nie można obalać suwerennych decyzji włoskiego sądu. Na wiadomość o śmierci Eluany z będącego siedzibą prezydenta Kwirynału popłynął apel o „ciszę w obliczu śmierci”. Został on odrzucony przez posłów i senatorów koalicji którzy stwierdzili, że nie mogą milczeć wobec zaistniałej sytuacji. Na kilka godzin przed śmiercią Eluany, abp Albert Malcolm Ranjith, sekretarz papieskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, stwierdził, że do komunii nie mogą przystąpić ci, którzy opowiedzieli się za uśmierceniem Eluany. Wymienił między innymi polityków, lekarzy, parlamentarzystów i członków rodziny kobiety, w tym ojca, na którego wniosek sąd zezwolił na odłączenie Eluany od sondy. Zapowiadając działania Watykanu mające uczulić na sprawę „współudziału w eutanazji i konsekwencje tego dla życia wiary” arcybiskup jednoznacznie podkreślił, że w uważających się za chrześcijańskie Włoszech, w imię fałszywej litości, zabija się tę bezbronną dziewczynę w najgorszy z możliwych sposobów. Po śmierci Eluany jej ojciec zniknął. Jak donoszą włoskie media stwierdził, że chce być sam, nie chce z nikim rozmawiać”. Komentatorzy podkreślają, że Giuseppe Englaro nie był przy córce w momencie jej śmierci. Do Udine miał przyjechać dopiero dzisiaj, ponieważ nikt nie spodziewał się tak szybkiej śmierci kobiety. We Włoszech żyje ponad 2 tys. osób w stanie wegetatywnym. Kazus Eluany dowodzi, że pilnie potrzeba ustawy regulującej kwestię testamentu życia. Prace nad ustawą zostały odłożone na dwa tygodnie, trzeba mieć jednak nadzieję, że zakończą się sukcesem, by nikt więcej nie podzielił losu Eluany Englaro. Doświadczenie Włoch uczy jednak że może być różnie. Projekt ustawy o testamencie życia kilkanaście razy trafiał już do parlamentu i nigdy nie został przyjęty.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Czwartek
rano
2°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
wiecej »

Reklama