Po głośnej medialnie śmierci Włoszki Eluany Englaro dyskusja na temat dopuszczalności eutanazji rozgorzała również w Rosji. Dyskusję relacjonuje prawosławny serwis www.cerkiew.pl.
Lew Ponomariow, lider ruchu „Obrona Praw Człowieka” zgodził się na eutanazję w wyjątkowych sytuacjach – gdy chory i jego rodzina wyrażają na to zgodę. Przeciwko temu stanowisku ostro zaprotestowali przedstawiciele Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego - wyjaśnia www.cerkiew.pl, relacjonując dalej wypowiedzi dwóch przedstawicieli Cerkwi. Sekretarz Wydziału Kontaktów Zewnętrznych Patriarchatu Moskiewskiego, ks.Gieorgij Rabych wystąpił przeciw legalizacji eutanazji "jako jednego z rodzajów samobójstwa". Propozycja zalegalizowania eutanazji to ucieczka od wolności. To dziwne, że słyszymy apele obrońców praw człowieka, które są w istocie nową formą totalitaryzmu, narzucaną w sposób prawny jako określony stosunek do nowych rodzajów samobójstwa - oświadczył ks. Rabych. Uważa on, iż zwolennicy zalegalizowania eutanazji tak naprawdę próbują wymusić na ludziach, by ci dokonywali samobójstw, podczas gdy współcześnie w kwestii tej obowiązuje zasada wyboru. Kościół, według słów księdza Rabycha, nie akceptuje eutanazji „jako jednej z form samobójstwa”, a tym samym wyraża większy szacunek do wolności człowieka, niż obrońcy praw człowieka, żądający dzisiaj zmiany regulacji prawnych, która pozwoli na takie działanie. Jego zdaniem istnieje też niebezpieczeństwo, iż lekarze będą zobowiązani do jej wykonywania, mimo własnego sprzeciwu, ponieważ tego wymagać będzie od nich prawo - relacjonuje www.cerkiew.pl Ks. Rabych wezwał, aby pamiętano o tym, iż Kościół zawsze występuje przeciw wspieraniu wszelkiego zła i grzechu, a kwestia ochrony życia lub odmowy do niej powinno być rozważone poza kontekstem prawnym, powinno pozostawać na sumieniu każdego człowieka. W ten sposób zapewniamy człowiekowi dużo większą wolność, niż ta, którą proponują obrońcy praw człowieka - uważa przedstawiciel Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Z kolei przedstawiciel Patriarchatu Moskiewskiego przy europejskich organizacjach międzynarodowych biskup wiedeński i austriacki Hilarion uważa, iż legalizacja eutanazji nada lekarzom funkcję katów. Legalizacja eutanazji to otwarcie furtki do przekształcenia lekarzy w seryjnych morderców, na podobieństwo Jack'a Kevorkiana i Harolda Shipmana - powiedział władyka Hilarion korespondentowi agencji Interfax. Hierarcha przypomniał, że zgodnie z pojęciem religijnym, umocowanym przez wielowiekową tradycję, zadaniem lekarza jest leczenie chorób oraz "zachowanie życia chorego, a nie jego przerwanie", i powtórzył słowa z przysięgi Hippokratesa: "Nie podam lekarstwa niosącego śmierć, nawet jeżeli mnie będą prosić". Lekarz, który okazał pomoc w uśmierceniu chorego, nawet jeżeli zdarzyło się to za zgodą lub na prośbę tego ostatniego, przyjmuje na siebie funkcję kata. Znika to moralne kryterium, które w ciągu wieków czyniło zawód medyka tak honorowym i dzięki któremu pacjent mógł powierzyć mu swoje życie - oświadczył biskup. Wskazał też, iż w sytuacji starzenia się społeczeństw zachodu możłiwość eutanazji może stać się wygodnym sposobem na ominięcie wydawania koniecznych środków na utrzymywanie ludzi starych. Przedstawiciel PM przypomniał również o kardynalnej różnicy w spojrzeniu na eutanazję oraz samobójstwo tradycji chrześcijańskiej i liberalnego humanizmu na świecie. Według słów władyki, w humanizmie każdy człowiek jest gospodarzem swojego życia i jeżeli komuś życie zbrzydło, ma prawo do jego zakończenia. Natomiast w chrześcijaństwie "Panem życia i śmierci jest Bóg". Dlatego Kościół prawosławny uważa samobójstwo za ciężki grzech, a eutanazję przyrównuje do samobójstwa lub mordu, w którym uczestniczy sam pacjent - oświadczył biskup Hilarion. Jeżeli człowiek niereligijny boi się myśli o śmierci czy przedśmiertnej chorobie oraz uważa nagłą śmierć za najkorzystniejszą, to chrześcijanie wychodzą temu naprzeciw: modlą się o wybawienie od niespodziewanej śmierci, uważając za właściwe, aby mieli możliwość przygotowania się do odejścia, które uważane jest jako duchowo znaczący etap życia człowieka - powiedział.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.