Kreml chce przekazać działającym na terenie Rosji Kościołom obiekty i grunty użytkowane przez nie do celów religijnych - donosi "Rzeczpospolita".
Rosyjski dziennik "Kommiersant" dotarł do projektu ustawy, która przekazywałaby Kościołom wszystkich wyznań zarejestrowanych w Rosji majątek będący w ich użytkowaniu: świątynie, działki i majątek ruchomy. Projekt zakłada, że kościół powinien wystąpić do państwa o przekazanie majątku, udowadniając we wniosku, że "ma prawo go otrzymać". Ojciec Czaplin z patriarchatu moskiewskiego zwraca uwagę, że trzeba jasno określić, jakie dokumenty będą tutaj potrzebne i jaki będzie tryb restytucji. Ustawa dotyczy majątku, który Cerkiew już wykorzystuje, w latach 90. otrzymała bowiem od państwa w użytkowanie świątynie i budynki. Właścicielem dotąd pozostawało jednak państwo. Teraz chodzi o regulację praw własności - wyjaśnia o. Czaplin. W wyniku takiej decyzji Cerkiew prawosławna stałaby się jednym z największych właścicieli ziemi w Rosji. Komentatorzy "Kommiersanta" obawiają się, że majątki te zostaną wykorzystane w celach komercyjnych, nawet jeśli nie od razu (ustawa zakazuje zmieniania przeznaczenia majątku i przekazywania go osobom trzecim), to za 10 lat, gdy zakaz przestanie być aktualny. Roman Łunkin, dyrektor Instytutu Religii i Prawa, stawia również pytanie o to, czy Cerkiew będzie płacić podatki. Zauważa też, że - zdaniem rządu - Cerkiew powinna być właścicielem swojego majątku, m.in. w tym celu, by zdjąć z państwa koszty jego utrzymywania. Czy mimo takiej zmiany Cerkiew zrezygnuje z próśb o państwowe pieniądze? - pyta. I odpowiada: Nie sądzę.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.