Kreml chce przekazać działającym na terenie Rosji Kościołom obiekty i grunty użytkowane przez nie do celów religijnych - donosi "Rzeczpospolita".
Rosyjski dziennik "Kommiersant" dotarł do projektu ustawy, która przekazywałaby Kościołom wszystkich wyznań zarejestrowanych w Rosji majątek będący w ich użytkowaniu: świątynie, działki i majątek ruchomy. Projekt zakłada, że kościół powinien wystąpić do państwa o przekazanie majątku, udowadniając we wniosku, że "ma prawo go otrzymać". Ojciec Czaplin z patriarchatu moskiewskiego zwraca uwagę, że trzeba jasno określić, jakie dokumenty będą tutaj potrzebne i jaki będzie tryb restytucji. Ustawa dotyczy majątku, który Cerkiew już wykorzystuje, w latach 90. otrzymała bowiem od państwa w użytkowanie świątynie i budynki. Właścicielem dotąd pozostawało jednak państwo. Teraz chodzi o regulację praw własności - wyjaśnia o. Czaplin. W wyniku takiej decyzji Cerkiew prawosławna stałaby się jednym z największych właścicieli ziemi w Rosji. Komentatorzy "Kommiersanta" obawiają się, że majątki te zostaną wykorzystane w celach komercyjnych, nawet jeśli nie od razu (ustawa zakazuje zmieniania przeznaczenia majątku i przekazywania go osobom trzecim), to za 10 lat, gdy zakaz przestanie być aktualny. Roman Łunkin, dyrektor Instytutu Religii i Prawa, stawia również pytanie o to, czy Cerkiew będzie płacić podatki. Zauważa też, że - zdaniem rządu - Cerkiew powinna być właścicielem swojego majątku, m.in. w tym celu, by zdjąć z państwa koszty jego utrzymywania. Czy mimo takiej zmiany Cerkiew zrezygnuje z próśb o państwowe pieniądze? - pyta. I odpowiada: Nie sądzę.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.