Podnoszenie do poziomu narodowego, a nawet międzynarodowego problemu kwestii, ile słów zamienił Benedykt XVI z dyrektorem toruńskiej rozgłośni, ociera się o paranoję.
Ostatnio z ust kilku znanych publicystów usłyszałem stwierdzenie, że problemy rządzącej w Polsce koalicji są strasznie nudne. Po lekturze dzisiejszej prasy upewniłem się, że to nie jedyna rozpaczliwie nudna sprawa, z jaką mamy w Polsce do czynienia. Drugą jest „sprawa o. Rydzyka”. Czytanie i słuchanie o niej od lat nie wnosi niczego nowego. Dokładnie wiadomo, kto jakie będzie miał zdanie, jak zinterpretuje fakty i jakich argumentów użyje. Przypomina to młócenie słomy. Efekt – mimo sporego wysiłku – żaden. Pożytek jeszcze mniejszy. Podnoszenie do poziomu narodowego, a nawet międzynarodowego problemu kwestii, ile słów zamienił Benedykt XVI z dyrektorem toruńskiej rozgłośni, ociera się o paranoję. I jest kolejnym krokiem na manowce. Z pewnością nie prowadzi do rozwiązania prawdziwego problemu. To nie Radio Maryja i o. Tadeusz Rydzyk są rzeczywistym problemem Kościoła katolickiego w Polsce, chociaż śledząc krajowe i zagraniczne media można odnieść takie wrażenie. Takie wrażenie można również odnieść widząc w katolickim, będącym własnością Kościoła i cieszącym się wielką oglądalnością portalu, następujące komentarze internautów: „Ile w was zazdrości o popularność Radia Maryja i Ojca Rydzyka... A może wystarczy, by portal Wiara jednoznacznie określił swoje katolickie poglądy?”. Czynienie z Radia Maryja i o. Rydzyka punktu odniesienia i miary katolickości jest bliskie nie tylko zwolennikom rozgłośni redemptorystów, ale także jej krytykom. Jedni i drudzy chyba zapominają, że miarą katolickości jest wierność Jezusowi Chrystusowi i Kościołowi katolickiemu. Z niej będziemy kiedyś rozliczani przed Bogiem, a nie ze słuchania lub niesłuchania Radia Maryja. Prawdziwym problemem Kościoła katolickiego w Polsce jest dopuszczenie do sytuacji, w której kwestie drugo i trzeciorzędne przysłaniają to, co najważniejsze, utrudniając mu skuteczne wypełnianie misji głoszenia Ewangelii. Problemem jest dopuszczenie do sytuacji, w której wokół tych drugo i trzeciorzędnych spraw gromadzą się zwolennicy, gotowi do upadłego bronić nie Chrystusa, ale swojej wizji Kościoła i jego roli w społeczeństwie, narodzie, państwie itd. Prawdziwym problemem Kościoła w Polsce jest przeznaczanie ogromnej energii duchownych i świeckich nie na rozmowę i wypracowywanie wspólnego kształtu Kościoła, lecz na umacnianie szańców w obronie swoich poglądów (nie światopoglądu). Im szybciej uda nam się, jako Kościołowi, rozwiązać te problemy, tym szybciej okaże się, że Radio Maryja i jego dyrektor nie są żadnym problemem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.