- To o nim bł. Jan Paweł II powiedział: - Jemu tyle zawdzięczam - przypomina ks. dr Jacek Waligóra, autor książki o abp. Eugeniuszu Baziaku, metropolicie lwowskim pod koniec II wojny światowej i później - na wygnaniu.
Od 1951 r. pełnił posługę w archidiecezji krakowskiej jako koadiutor, wikariusz generalny, a potem administrator apostolski, zachowując lwowską stolicę arcybiskupią z siedzibą w Lubaczowie. W Krakowie uczestniczył we wznowionym po przeniesieniu ze Lwowa procesie beatyfikacyjnym swego poprzednika abp. Józefa Bilczewskiego.
1 grudnia 1952 r. został przesłuchany przez UB, a 2 grudnia uwięziony w areszcie domowym. 16 grudnia miało miejsce aresztowanie biskupów krakowskich, a 24 grudnia abp. Baziaka zwolniono, zakazując mu sprawowania urzędu i przebywania na terenie archidiecezji krakowskiej, a także na terenie Lubaczowa. Abp Baziak zamieszkał najpierw w Krynicy, a potem w Tarnowie, w mieszkaniu swojej matki.
W grudniu 1956 r. mógł powrócić do Krakowa i z powrotem objąć urząd biskupa, cały czas pozostając pod obserwacją funkcjonariuszy UB, którzy śledzili go nieustannie. Nie zważając na groźby podejmował akcje duszpasterskie, ożywiał ducha modlitwy i pobożności Maryjnej, walczył o prawo budowy kościoła w Nowej Hucie.
W 1959 r. wydał dekret w s
Alina Świeży-Sobel /GN
Słuchacze w Książnicy Beskidzkiej z ogromnym zaciekawieniem słuchali opowieści o biskupie wygnaću
prawie procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego Józefa Bilczewskiego i rozpoczęcia procesu informacyjnego. W tym samym roku uzyskał dla Wydziału Teologicznego usuniętego przez władze komunistyczne z Uniwersytetu Jagiellońskiego bezpośrednią podległość władzy kościelnej i papieżowi.
W 1962 r. został mianowany metropolitą krakowskim, na jego prośbę z zachowaniem funkcji administratora apostolskiego archidiecezji lwowskiej.
Zmarł na zawał serca w Warszawie podczas konferencji episkopatu Polski. Dzięki staraniom bp. Wojtyły ciało sprowadzono do Krakowa i pochowano w katedrze na Wawelu. Podczas uroczystości pogrzebowych homilię wygłosili: bp Wojtyła i kard. Stefan Wyszyński.
Mimo wielkiego pragnienia i tęsknoty nie zdołał nigdy powrócić do Lwowa.
Zakończył się tygodniowy odpust ku czci św. Szymona w Lipnicy Murowanej.
Jest to jego pierwsza wizyta w tym kraju od początku pełnoskalowej agresji rosyjskiej.
"Niech Bóg ma litość dla nas. Niech oświeci sumienia sprawujących władzę".
Siostry ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej zapraszają na tygodniową kontemplację oblicza Matki Bożej.