Dobrze, że akurat odłożyłem filiżankę z poranną kawą, bo niechybnie bym się nią oblał słysząc poniewczasie, jak ceniony przeze mnie za umiar premier deklaruje, iż „nie rokujący nadziei na poprawę" pedofile powinni być skazywani na farmakologiczną kastrację.
Mam nadzieję, że była to tylko nieprzemyślana, podyktowana emocjami wypowiedź, za którą – wbrew deklaracjom – nie pójdą próby faktycznego wprowadzenia w życie okrutnego prawa. Choć jako chrześcijanin wiem, że ofiara czy potencjalna ofiara powinna mieć większe prawa niż oprawca, zawsze będę się przeciwstawiał karom uwłaczającym godności człowieka. Bo przestępca, nawet najgorszy, nie przestaje nim być. Żadne draństwo tego nie zmienia. Kara depcząca ludzką godność nigdy nie przynosi błogosławionych skutków. Raczej żal, rozgoryczenie i pragnienie zemsty. Czy tego chcemy w Polsce XXI wieku? Nie jestem psychologiem specjalizującym się z w zaburzeniach seksualnych, ale już pobieżna lektura artykułów na ten temat wskazuje, że problem często leży nie w jądrach, a głowie. A pedofilia, wbrew temu co się wielu wydaje, to nie tylko męska przypadłość. Skazanym za przestępstwa seksualne trzeba umożliwić sensowną terapię. Z tą są dziś poważne problemy. Bez terapii, nawet po odsiedzeniu wyroku, będą często wracać do swoich nawyków. No, chyba ze ktoś wpadnie na pomysł, by nie rokujących nadziei na poprawę seksualnych przestępców skazywać na farmakologiczną dekapitację. Ostatnie doniesienia o ojcu gwałcącym swoją córkę powinny raczej skłonić decydentów do kompleksowego zajęcia się problemami dzisiejszej polskiej rodziny. Jednak znając życie aż boję się, co wymyślą. Obawiam się, że zamiast promocji zdrowego modelu rodziny i wspierania wszystkiego co służy jej umacnianiu, pojawią się pomysły permanentnej jej inwigilacji przez różnego rodzaju państwowe instytucje, od szkoły poczynając, a na policji kończąc. Bo kardynalne cnoty roztropności i umiarkowania rzadko są dziś w cenie. Łatwiej wprowadzać mające w obliczu skandali społeczne poparcie rozwiązania skrajne i doraźne. A że to polityka krótkowzroczna? Cóż. Zwolennikom wprowadzania nieludzkich kar dla pedofilów podsunąłbym kilka innych propozycji, inspirowanych pomysłami naszych półpogańskich praprzodków. Nie rokujących nadziei na poprawę piratów drogowych można farmakologicznie oślepiać (na pewno nie siądą wtedy za kierownicą), niepoprawnie nierzetelnych dziennikarzy skazywać na dożywotnie noszenie ręki w gipsie (by już niczego nie mogli napisać), a notorycznie wygadujących bzdury polityków karać usztywnieniem języka. Pozbylibyśmy się szybko kilku gorących problemów. Ale czy tak naprawdę byłoby lepiej?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.