Wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, z pewnością nie był to synod krytycznego
rozliczenia z Soborem Watykańskim II.
Stanowczo i łagodnie
Najbardziej medialnie eksponowane tematy synodu to ewentualność wyświęcania żonatych mężczyzn na księży czy możliwość dopuszczenia do komunii świętej osób rozwiedzionych, żyjących w powtórnych związkach małżeńskich.
Nad zniesieniem obowiązku celibatu dyskutowano w auli synodalnej, ale nie w ramach realizacji postulatu liberalizacji Kościoła, lecz w trosce o zapewnienie wszystkim wiernym dostępu do Chleba życia. Brak księży w niektórych regionach świata (zwłaszcza niewielkie wyspy rozrzucone na Pacyfiku, rozległe kraje Ameryki Łacińskiej) jest tak dotkliwy, że uniemożliwia mieszkającym tam katolikom regularne uczestnictwo we mszy. W synodalnych dyskusjach dominował pogląd, że głównym powodem braku księży jest nie obowiązek celibatu, lecz kryzys wiary i niekorzystne przemiany kulturowe, np. niechęć do angażowania się na całe życie. W grupach językowych uczciwie dyskutowano jednak nad postulatem udzielania święceń dojrzałym żonatym mężczyznom. Znalazł on niewielu zwolenników. W końcowych propozycjach wyraźnie stwierdzono, że tą drogą iść nie należy. Troskę o nowych księży należy zacząć od modlitwy o powołania kapłańskie i dobrego duszpasterstwa powołaniowego.
Tegoroczna dyskusja wydaje mi się pierwszą poważną wewnątrzkościelną rozmową na ten temat na tak poważnym szczeblu. Atmosfera synodu wskazuje, że sprawa święceń dla żonatych mężczyzn będzie wracała w kolejnych latach. Nawet najgorętsi obrońcy obowiązkowego celibatu nie wykluczali zmiany stanowiska w przyszłości, jeśli okaże się, że nie ma innego sposobu nakarmienia ludzi spragnionych eucharystii. Charakterystyczne, że w wypowiedziach obrońców powszechnego celibatu księży obok (a czasem zamiast) stanowczego "nigdy nie można pozwolić na zmianę" pojawił się na tym synodzie ton "gdybyśmy już mieli na to pozwolić, trzeba się zatroszczyć o to, aby nie spadło zrozumienie znaczenia celibatu kapłańskiego".
Nie była też kluczową sprawą tego synodu kwestia dopuszczenia do komunii świętej osób rozwiedzionych żyjących w powtórnych związkach małżeńskich. Momentami dyskusje na ten temat były gorące, ale synod nie zasugerował zmiany obowiązującej dyscypliny. Biskupi uznali natomiast za niezbędne zmiany w trybie pracy trybunałów kościelnych, które mogą stwierdzać nieważność małżeństwa zawartego sakramentalnie. Powinny one działać sprawnie, a także brać pod uwagę współczesne przemiany antropologiczne i ich konsekwencje w ludzkiej świadomości.