Reklama

Wymodlić, a nie kupić

To na pewno bardzo trudne doświadczenie dla małżonków. Wielu klęka na kolana i prosi o dziecko, a Pan Bóg często ich wysłuchuje.

Reklama

I tak w domu pani Zofii i Henryka wychowuje się trójka dzieci. Rodzice podkreślają, że nie robią różnicy między nimi. - Cała trójka to nasze dzieci i bardzo je kochamy - mówią zgodnie. Niedawno, bo pół roku temu, dwumiesięcznego Krzysia adoptowali małżonkowie Joanna i Piotr z Podbeskidzia. - Jesteśmy podwójnie szczęśliwi. Mamy teraz dla kogo żyć, a Krzyś stał się naszym oczkiem w głowie. Nasi znajomi, którzy początkowo nam się bardzo dziwili, a nawet odwodzili od naszego pomysłu, dwa tygodnie temu przywieźli do swojego domu maleńką Anię. Obydwoje są bardzo szczęśliwi i mam nadzieję, że dziewczynka także - mówi pani Joanna. Tylko we dwoje - Jestem mężatką już 12 lat. Niestety, do tej pory nie doczekaliśmy się potomstwa, choć bardzo go pragniemy - rozpoczyna swoją opowieść pani Maria z Krakowa. - Ponieważ jakoś nie umiemy zdecydować się na adopcję, postanowiliśmy służyć ludziom w inny sposób - dodaje. Pani Maria jest nauczycielką. - Właściwie każdą wolną chwilę poświęcam swoim uczniom. Moje bycie w szkole to nie tylko 18 godzin etatu. Pomagam dzieciom w lekcjach, chodzę z nimi na wycieczki, tłumaczę trudniejsze tematy. Dzieci widzą moje oddanie i lgną do mnie. Cieszę się, że właśnie w ten sposób mogę siebie realizować - podkreśla nauczycielka, dodając, że jej mąż także czuje się spełniony. - Marek jest lekarzem, więc wiele godzin dziennie spędza w szpitalu. Kiedy wracamy do domu, mamy już tylko czas dla siebie. Staramy się go nie marnować - mówi pani Maria. Pani Monika z Katowic jest mężatką od czterech lat. Nie doczekała się do tej pory dziecka i wszystko na to wskazuje, że mieć go nie będzie. - Chyba, że zdarzy się cud - mówi pani Monika. Małżonkowie przeszli już całe leczenie. - Rokowania są dla nas jak najbardziej niepomyślne, ale na żadne in vitro na pewno się nie zdecydujemy - podkreśla pan Robert, mąż pani Moniki. - Mój mąż całymi dniami jest w pracy, więc aby nie siedzieć w domu i nie myśleć, jak jestem pokrzywdzona, działam w różnych organizacjach. To wypełnia mój czas, oczywiście poza pracą - mówi pani Monika.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Poniedziałek
rano
8°C Poniedziałek
dzień
9°C Poniedziałek
wieczór
5°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama