Za tydzień minie rok od śmierci Jana Pawła II. Coraz częściej słychać o tym w mediach, ludzie rozmawiają ze sobą jak uczcić tę rocznicę.
Było słychać wiele wypowiedzi, że po tamtych bolesnych, zeszłorocznych wydarzeniach wielu ludzi się nawróciło. Księża mówili, że wysłuchali wielu szczerych i bardzo głęboko przeżytych spowiedzi. I z pewnością tak było. Nie chcę uogólniać i mówić, że śmierć papieża nic w nas nie zmieniła, ale w jakim kierunku poszły te zmiany? Obserwując środowiska w których funkcjonuję, nie widzę zmian w porównaniu z rokiem ubiegłym. Owszem – Jan Paweł II pozostał kimś o kim jeszcze bardziej niż za jego życia wypowiadamy się z wielkim szacunkiem, jesteśmy mu wdzięczni za to jaki był. Ale nasz stosunek do Boga nie zmienił się. Rozmowy o wierze są dalej tematem tabu, bo to jest „prywatna sprawa” każdego człowieka. Ciągle krytykujemy – Kościół, księży, przykazania. Bo za trudne, bo niewspółczesne, może warto byłoby je zreformować – przecież świat idzie naprzód, a Kościół wciąż uparcie stoi w miejscu. Wybieramy z wiary to co jest dla nas wygodne, co nam jest potrzebne, a resztę odrzucamy, bo przecież jesteśmy wolni. Sami chcemy o sobie decydować. Ochrzcić dziecko trzeba – no bo co rodzina powie, ale ślub – przecież to takie niemodne, nie można być przecież pewnym czy ten partner to tak na stałe, a potem to tylko problemy, bo Kościół nie daje rozwodów. Antykoncepcja, aborcja, in-vitro – trzeba iść z duchem czasu, korzystać z osiągnięć nauki! I to właśnie wypowiedzi ludzi młodych, tego pokolenia JP II, młodych ludzi kochających papieża! Ja w takim razie chyba nie chce o sobie mówić, że należę do tego pokolenia. Myślę, że wiele osób czytając to pomyśli sobie, że to bardzo krytyczna i nieprawdziwa opinia. A pomyśli tak dlatego, że osoby, które zaglądają na portal wiara.pl wiedzą jaka jest różnica między miłością do Boga, a miłością do Jana Pawła II i dlatego te moje uwagi ich nie dotyczą. Natomiast ci, o których myślę pisząc te słowa, nawet nie zadadzą sobie trudu aby zajrzeć na katolickie strony internetowe, a nawet jeśli, to czytając taki tekst, pewnie pomyślą, że ich to nie dotyczy. Dlatego mam olbrzymią prośbę do wszystkich, którzy te słowa przeczytali. Pomódlmy się za tych ludzi, którzy nie mają wiary i patrząc na Kościół widzą tylko ludzi, a nie widzą w Nim Boga. Poprośmy Boga, aby szczególnie teraz w czasie Wielkiego Postu, dał im łaskę nawrócenia i spojrzenia na siebie oczami pełnymi prawdy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.