Reklama

Wielki i mały człowiek

O Janie Pawle II, nartach i ekumenii z kard. Stanisławem Nagym rozmawia Roman Tomczak.

Reklama

– Ja bym tego nie nazwał grupą, choć czasami rzeczywiście to się przeradzało we wspólne narciarstwo. Pamiętam narciarstwo we dwójkę: góry, zima, wielki człowiek i mały człowieczek, który mu towarzyszył. Oczywiście był też sport w grupie, gdzie kardynał był wiodącą osobą i wszyscy mu się podporządkowywali. Bardzo często odłączał się od nas i oddawał swoim myślom na uboczu. – Dlaczego Wasza Eminencja nie pojechał na inaugurację pontyfikatu Jana Pawła II? – Skoro jeszcze przed jego pontyfikatem uważałem się za człowieka niedorastającego do niego, to i wtedy nie śmiałem się z nim spotkać. – Jak na tę nieobecność zareagował Ojciec Święty? – Na temat inauguracji pontyfikatu popełniłem wtedy artykuł na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Kilka dni później otrzymałem list od niego, w którym pisał, że nie wystarczy napisać o papieżu, trzeba zobaczyć go na własne oczy. To była zbyt wyraźna sugestia, abym mógł odmówić przyjazdu (uśmiech). – 6 kwietnia w Legnicy Ksiądz Kardynał wygłosił prelekcję na temat pierwszej encykliki Jana Pawła II „Redemptor hominis”. Na co chciał Wasza Eminencja zwrócić szczególną uwagę słuchaczy? – Przede wszystkim na encyklikę jako taką. Na ten gatunek dokumentów papieskich, które mają swoją wymowę. Była to przecież encyklika inaugurująca papieskie funkcje nauczycielskie Jana Pawła II. Spróbuję także wtajemniczyć słuchaczy w treść tego papieskiego „dokumentu programowego”. Treść niezwykle interesującą, mimo że niełatwą. – Wasza Eminencja zajmuje się także kwestią ekumenii. Jaki, zdaniem Księdza Kardynała, jest najbliższy scenariusz dialogu z Cerkwią prawosławną? – Gdy idzie o dialog teologiczny, mamy do czynienia z paradoksem. Łatwiej nam porozumieć się z Kościołem protestanckim, doktrynalnie odległym, niż z prawosławiem. Z tym prawosławiem, z którym tylko kilka spraw nas różni w aspekcie doktryny, prawdę mówiąc – drugorzędnych. Więc jakie powody zastoju? Możemy ich się domyślać. Teraz wolałbym ich nie dotykać. Jeden z wybitnych znawców tematu, kardynał, na pytanie, co stoi na przeszkodzie temu dialogowi, powiedział: wy, Polacy. Jakiś kompleks Rosjan wobec Polaków. Cerkwi wobec Kościoła. Nie chciałbym teraz rozwijać tego tematu, który ma głębsze korzenie. Chcę go tylko zasygnalizować. Ta sytuacja może jednak ulec zmianie wobec faktu, który musi nas wspólnie przejmować. Laicyzacji współczesnego świata. Rozbici chrześcijanie są w tym kontekście nieporozumieniem.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
wiecej »

Reklama