Alienacja osoby, zmieniająca się i zniekształcona sylwetka duchowa człowieka, który został przyhamowany w swoich dążeniach oraz widoczny upadek szacunku dla tajemnicy życia i godności jednostki powoduje, że coraz więcej ludzi pyta się o kondycję polskiej medycyny.
1. Wstęp Alienacja osoby, zmieniająca się i zniekształcona sylwetka duchowa człowieka, który został przyhamowany w swoich dążeniach oraz widoczny upadek szacunku dla tajemnicy życia i godności jednostki powoduje, że coraz więcej ludzi pyta się o kondycję polskiej medycyny. Symptomami stanu moralnej zapaści w służbie zdrowia jest coraz większy spadek zaufania do tradycyjnej medycyny, przez zastępowanie jej alternatywnymi sposobami leczenia, co ma niewątpliwie swe źródło m.in. w braku właściwego zrozumienia celu, ku któremu medycyna winna dążyć a mianowicie ochrony człowieka, i to zarówno w wymiarze jego godności i niepowtarzalność, jak i nadprzyrodzoności. Człowiek bowiem jest podmiotem osobowym, charakteryzującym się nie tylko aktywnością fizjologiczną, ale i duchową, z którą związany jest specyficzny sposób bycia, w którym osoba jawi się jako jedność i całość w wielości. W niej najistotniejszym wymiarem jest ten noetyczno-duchowy, który określa proces konstytuowania się podmiotowo-osobowego, w pełni świadomego „ja”. Bo to właśnie owe podmiotowe „ja” obejmuje wszelkie doznania i odniesienia o charakterze osobowo-przedmiotowym i osobowo-osobowym, z którym powiązane są różnorakie potrzeby egzystencji osobowej takie, jak m.in. doświadczanie swej niepowtarzalnej wartości, dzięki której przejawia się w człowieku zdolność do autotranscendencji, która przekracza znacznej mierze poziomy życia biologicznego. 2. Rozum w służbie prawdy Przedmiotem rozumu jest prawda, która stanowi element pierwotnego powołania człowieka. Ludzki rozum, z jego niezliczonymi możliwościami i zdolnościami do działań, jest zarazem rozumem naukowym i rozumem etycznym. Potrafi wypracować procedury doświadczalnego poznawania rzeczywistości stworzonej, a zarazem przypomnieć sumieniu o nakazach prawa moralnego służących ludzkiej godności. Wola poznania nie może zatem być jedynym motywem i usprawiedliwieniem dla ingerencji medycznych, ponieważ takie uzasadnienie mogłoby zaszkodzić celowi działalności medycznej, którym powinno być z jednej strony dążenie do dobra człowieka, jako jednostki, a z drugiej dążenie do dobra człowieka w wymiarze całej ludzkości. Chociaż nauka potrafi dziś dokładnie wyjaśnić procesy biologiczne zachodzące w człowieku, to jednak nie może proklamować prawdy ostatecznej czy podawać kryteria moralne, którymi należy się kierować w dążeniu do dobra. Te ostatnie bowiem nie są formowane na podstawie tego, co technicznie możliwe, ani wyprowadzane z danych dostarczanych przez nauki doświadczalne, lecz ich uzasadnienie leży w samej godności osoby ludzkiej. Zatem problem nie dotyczy wiedzy jako takiej, ale sposobu jej zdobywania i zastosowania. Sukcesy naukowe z dziedzin medycznych bowiem nie tylko budzą podziw, ale i tworzą napięcia w związku z realnymi zagrożeniami, jakie niosą dla samej godności ludzkiej – godności, która nie wynika z obecnych lub przyszłych działań medycznych, ale z jej cech istotowych, ze zdolności związanych z sama naturą. Zatem na pożytek nie tylko ludzkości, lecz również szeroko rozumianego środowiska medycznego, należy określić całościową wizję człowieczeństwa, bowiem od momentu zaistnienia nie można już sprowadzać nowej istoty ludzkiej jedynie do dziedzictwa genetycznego, które stanowi zarówno jej bazę biologiczną, jak i podstawę oczekiwań, co do przyszłego życia. Mimo, że właśnie z tego punktu widzenia nauki człowiek jest jedynie bytem przyrodniczym, to jednak w świetle samego rozwoju duchowego jest nade wszystko bytem moralnym, który powinien sam o sobie decydować, i to nie tylko w oparciu o prawa biologiczne i standardy technologiczne, ale przede wszystkim etyczno-moralne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.