Handel w supermarketach szczególnie razi w niedziele. Drzwi osiedlowych
sklepów w dni świąteczne także bywają otwarte, a denerwują mniej.
– Rick nie jest specjalnie wierzący – mówi dziewczyna. – On tu przyszedł, żeby sobie ugruntować stereotyp: Polak-katolik, jakiś taki okaz archeologiczny. Tłukę mu do głowy, że można wierzyć i być człowiekiem XXI wieku, ale on chyba myśli, że to propaganda.
Zagaduję babcię, która wyszła z kaplicy po mnie.
– Dobrze, że sam jest ta kapliczka – mówi. – Jo dziynnie łaziła porzykać do kościoła, ale tu mom bliży. Dwadzieścia lot. Jak mi chop umarł. A jo już dobrze na nogi niy chodza.
Okażmy serce
W tragicznych dniach katastrofy hali wystawowej w Chorzowie ludzie oddawali krew, wysyłali esemesy, wpłacali na konta. Znowu byli solidarni. W tydzień później, bez mediów, ktoś usiłuje zorganizować akcję pomocy w centrum handlowym.
– Wolontariusze z Caritasu nie będą do państwa podchodzić – krzyczy do mikrofonu konferansjer. – Ale bądźmy razem! Przyjdźcie na plac Śląski. Tu zbieramy na długofalową… DŁUGOFALOWĄ – podkreślam pomoc dla ofiar tragedii, która rozegrała się o kilometr stąd. Okażmy serce!
Okazałem serce o godzinie 11.43. Do puszki wrzuciłem 20 zł. Niezgrabnie zapytałem czarnowłosą panią, czy „obroty” są duże.
– Przecież my nie wiemy, ile jest w środku.
– Przepraszam, chciałem się dowiedzieć, czy dużo ludzi do was podchodzi.
– Bardzo mało.
– Kiedy zaczęliście zbiórkę?
– O jedenastej. Będziemy tu do dziewiętnastej. Oczywiście będziemy się zmieniać.
Za swoje pieniądze dostaję w prezencie zielonego lizaka w kształcie serca. I – bez kolejki – kartkę, na której podpisali się członkowie zespołu Myslowitz.
W programie są spotkania z bohaterami akcji ratunkowej, aukcje przedmiotów ofiarowanych na rzecz pokrzywdzonych w katastrofie. Wychodzę z Silesia City Center dwadzieścia po drugiej. Nie ma tłoku na placu Śląskim. Moja pani z „Caritasu” siedzi za stolikiem, za którym podpisywał się wcześniej zespół Myslowitz.
Przypominam sobie zdanie z listu przesłanego mi przez dział prasowy centrum: Akcja nie ma absolutnie komercyjnego charakteru.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»