Szef zakładu karnego w Rzeszowie zawiadomił prokuraturę, że w celi Mariusza Trynkiewicza znaleziono materiały mające związek z przestępstwem, za które został skazany; jest kolejny wniosek o jego izolację - poinformował w poniedziałek minister sprawiedliwości Marek Biernacki.
Rzeszowska prokuratura okręgowa poinformowała w poniedziałek wieczorem, że wpłynęło do niej zawiadomienie dyrektora więzienia dotyczące przestępstwa popełnionego przez Trynkiewicza i materiał jest weryfikowany. Jej rzecznik Andrzej Mucha powiedział dziennikarzom, że zawiadomienie dotyczy przestępstwa polegającego na posiadaniu treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej 15. roku życia i zagrożonego karą do pięciu lat więzienia. Nie chciał jednak ujawnić, jakie czynności prokuratura będzie prowadzić, ani gdzie i kiedy zostanie przesłuchany Trynkiewicz.
Mucha wyjaśnił równocześnie, że do zawiadomienia dołączono materiał dowodowy. "Są to głównie zdjęcia, bodajże dwa są rysunki. To są kserokopie tych materiałów" - zaznaczył. Jak dodał, w celi znaleziono też materiał rzeczowy przypominający tkankę kostną. Nie chciał wypowiadać się jednak jaka hipotetycznie mogłaby być kwalifikacja prawna związana z ujawnieniem takiego materiału.
Z kolei Biernacki przypomniał, że dyrektor zakładu karnego skierował też do sądu zażalenie na decyzję sądu z ub. czwartku ws. możliwości wyjścia Trynkiewicza na wolność pod warunkiem objęcia go m.in. dozorem policji. Jak informował wcześniej rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, sąd ma rozpoznać zażalenie we wtorek przed południem.
Trynkiewicz tego dnia kończy karę 25 lat więzienia za zamordowania czterech chłopców. Aby zapobiec jego wyjściu na wolność, szef więzienia wnioskował - tytułem zabezpieczenia - o jego tymczasową izolację do czasu uprawomocnienia się decyzji uznającej Trynkiewicza za osobę niebezpieczną. Jednak w ubiegły czwartek sąd się na to nie zgodził; zdecydował, że Trynkiewicz może wyjść z więzienia, ale ma być objęty działaniami operacyjno-rozpoznawczymi, nie może też opuszczać kraju.
"Nas to nie zadowala. Uważamy, że decyzja sądu jest oparta na wadliwych przesłankach. Uważamy, że izolacja miała wszelkie podstawy prawne" - zaznaczył Biernacki.
Minister wyjaśnił, że w tej sprawie pojawiły się też nowe okoliczności. Jak wyjaśnił, w sobotę w celi Trynkiewicza znaleziono materiały, które "budziły szereg wątpliwości". "W poniedziałek, gdy skazany przebywał na sali sądowej, odbyło się dokładne przeszukanie. Znaleziono materiały, które wzmacniają nasze stanowisko" - zaznaczył minister. Dodał, że są one podstawą kolejnego wniosku do sądu okręgowego o tymczasową izolację Trynkiewicza (do momentu uprawomocnienia się ewentualnej decyzji o uznaniu go za osobę z zaburzeniami psychicznymi i zagrażającą innym, która po odbyciu kary musi być izolowana).
"Te materiały (znalezione w celi Trynkiewicza - PAP) podlegają paragrafom karnym" - dodał Biernacki. Nie chciał ujawnić szczegółów, potwierdził jednak, że mają one związek z przestępstwami, za które został skazany Trynkiewicz i za które odsiadywał karę. Dodał również, że jeden z tych materiałów został dołączony do nowego wniosku o tymczasową izolację mężczyzny.
Rzecznik zakładu karnego w Rzeszowie Norbert Gaweł potwierdził PAP, że w poniedziałek dyrektor więzienia złożył do sadu okręgowego ponowny wniosek o tymczasową izolację Trynkiewicza. Wniosek ma "związek z nowymi okolicznościami” - dodał.
TVN24 dotarła do treści zawiadomienia dyrektora rzeszowskiego więzienia do prokuratury. "Zawiadamiam, że w dniach 8 lutego 2014 roku oraz w dniu 10 lutego 2014 roku znaleziono w celi mieszkalnej należącej do skazanego Mariusza Trynkiewicza materiały, które można zakwalifikować jako pornografię z udziałem małoletnich" - czytamy w nim.
Z uzasadnienia ma także wynikać, że były to rysunki, zdjęcia, fotomontaże. "Należy zwrócić uwagę, że małoletni przedstawieni na niektórych rysunkach, zdjęciach znajdują się w wyzywających pozach, na niektórych zdjęciach są również częściowo roznegliżowani. Mając na uwadze charakter przestępstw popełnionych przez Mariusza Trynkiewicza w 1988 roku, można zasadnie przypuszczać, że tego typu materiały mogą służyć do zaspokajania przez sprawcę jego dewiacyjnej potrzeby seksualnej. Podczas przeszukania znaleziono też inne przedmioty wyglądające na szczątki ludzkie, które załączam. Ich pochodzenia nie dało się szczegółowo ustalić. Załączam kserokopię znalezionych materiałów oraz protokołów z przeszukania, oryginały zostają przekazane do sądu" - wynika z wniosku.
Jak poinformował na antenie RDC wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski, w trakcie przeszukania celi Trynkiewicza "znaleziono klaser z rysunkami, które sporządził i w którym znalazły się takie obrazy, przedstawiające dzieci". "One wskazują na to, że ta aktywność pedofilna chyba nie jest wyciszona. Dlatego, że na tych wszystkich materiałach pojawia się ślad pana Mariusza T. z tego powodu, że jego postać, twarz, jest tam w odpowiednich miejscach doklejana" - wyjaśnił.
"Bardzo jest dla mnie problematyczne znajdowanie w celi, pod nieobecność skazanego, jakichś materiałów mogących stanowić podstawę do dalszego pozbawiania go wolności" - mówił prof. Andrzej Zoll, b. prezes Trybunału Konstytucyjnego i b. rzecznik Praw Obywatelskich.
Zauważył on, że pierwsza kontrola w celi, o której w poniedziałek poinformował minister Marek Biernacki, miała miejsce w sobotę - czyli już po czwartkowej decyzji Sądu Okręgowego w Rzeszowie, który postanowił o pozostawieniu Trynkiewicza na wolności (pod nadzorem policji) do czasu wydania decyzji ws. jego izolacji w ośrodku dla osób z zaburzeniami.
"Kontrola podobno była w sobotę, ale wtedy materiały były niewystarczające, więc szukano dalej? Zaczyna się robienie na siłę podstaw do bycia za kratami? To zaczyna brzydko pachnieć" - ocenił.
W jego przekonaniu ta sytuacja "wymaga gruntownego sprawdzenia" i musi być ustalone, kto dopuścił do tego, że w celi Trynkiewicza znalazły się zakazane materiały. "Jeśli były, to jaka była kontrola najbardziej strzeżonego więźnia w Polsce?" - pytał. Jak mówił, to zadanie dla prokuratury i władz więziennych.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...