Wojskowy samolot transportowy rozbił się we wtorek w północno-wschodniej części Algierii; zginęło ok. 100 osób, czyli wszystkie na pokładzie - poinformowały prywatne algierskie media i źródła w służbach bezpieczeństwa.
Maszyna C130 Hercules rozbiła się w górzystym rejonie, w prowincji Umm al-Bawaki, z powodu złej pogody - relacjonowało algierskie radio. Według źródeł służb bezpieczeństwa wśród ofiar było 99 pasażerów i czterech członków załogi.
Bilans ofiar nie jest na razie oficjalny. Planowane jest wydanie oświadczenia w sprawie katastrofy.
Samolot, lecący z miasta Warkala do stolicy prowincji Umm al-Bawaki, przewoził wojskowych i ich rodziny.
Prywatna telewizja Ennahar podała, że na miejsce wysłano karetki.
„Chciałbym, abyście po powrocie do Peru przynieśli tym ziemiom radość i moc Ewangelii.”
W wydarzeniu wezmą udział setki tysięcy młodych z całego świata.
"Przez lata zbudowaliśmy relacje i dziś uczestnicy Pol’and’Rock nas szukają".
Poinformował o tym w niedzielę sekretarz stanu USA Marco Rubio.