Organizatorzy piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii poinformowali, że do ochrony uczestników imprezy i kibiców zatrudnionych będzie łącznie 170 tysięcy policjantów, żołnierzy oraz pracowników prywatnych firm. Koszt operacji wyniesie ponad pół miliarda euro.
"W trakcie generalnej próby przed mundialem, jaką stanowił ubiegłoroczny Puchar Konfederacji, musieliśmy borykać się z dwoma problemami - zamieszkami w niektórych miejscach oraz z nie do końca przygotowanymi stadionami. Niestety teraz znowu musimy się z tym liczyć" - powiedział Ralf Mutschke, szef ds. spraw bezpieczeństwa w FIFA.
W trakcie Pucharu Konfederacji na ulice wyszło ponad milion Brazylijczyków. Odbyło się wiele protestów, dochodziło do zamieszek, starć z policją.
"Nie przeszkodziło to jednak żadnemu kibicowi w dotarciu na stadion. Demonstracje to część demokracji. Nie mamy zamiaru ich zakazywać. Zatrzymamy tylko przemoc i wandalizm" - powiedział Andrei Rodrigues z brazylijskiego ministerstwa sprawiedliwości.
Zbyt poważnie nie jest za to brane pod uwagę zagrożenie atakami terrorystycznymi.
"Brazylia nie była jeszcze nigdy punktem zainteresowania terrorystów i mamy nadzieję, że tak zostanie także w tym roku" - zaznaczył Mutschke.
Mistrzostwa świata rozpoczną się 12 czerwca, a zakończą 13 lipca.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.