Przed odsunięciem od władzy Wiktor Janukowycz kreślił plany wykorzystania tysięcy milicjantów do zdławienia protestów na Ukrainie - wynika z ujawnionych w nocy poniedziałku na wtorek w Kijowie dokumentów.
Ukraińscy dziennikarze wertują obecnie tysiące stron akt, które - jak mówią - znaleźli w prezydenckiej rezydencji pod stolicą. Część z nich trafiła już do internetu.
Choć jego prawdziwości na razie nie można zweryfikować, deputowany ukraińskiego parlamentu i były wiceminister spraw wewnętrznych Hiennadi Moskal opublikował w sieci dokument, przedstawiający szczegóły rozmieszczenia wokół placu Niepodległości w Kijowie strzelców wyborowych i otwarcia ognia do demonstrujących tam ludzi. Według dokumentu, jeśli do akcji by doszło, do snajperów dołączyć miało 22 tys. milicjantów, w tym około 2 tys. funkcjonariuszy służb prewencyjnych "Berkut", wspieranych przez wozy bojowe.
Moskal - członek opozycyjnej partii Batkiwszczyna - powiedział, że zamieścił dokument w internecie w celu wywarcia presji na nowe władze, aby postawiły Janukowycza przed wymiarem sprawiedliwości.
Jeden z przeglądających akta dziennikarzy, przywoływany przez Reutera, poinformował, że jeszcze w tym tygodniu opinia publiczna pozna treść większej ilości podobnych dokumentów.
Wygrał w pierwszej turze. Do powtórzonych nie został dopuszczony.
Kulminacją jubileuszu będzie Uroczysta Msza Święta w Katedrze Wawelskiej zaplanowana na 6 kwietnia.
ISW: brak danych wywiadowczych z USA skutkuje pogorszeniem sytuacji Ukraińców w obwodzie kurskim.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.