Siedem osób, w tym sześciu islamistów i kameruński żołnierz, zginęło w niedzielę na północy Kamerunu podczas starć pomiędzy bojówkami z ugrupowania Boko Haram, które wtargnęły z Nigerii, a wojskami rządowymi - podały w poniedziałek źródła sił bezpieczeństwa.
"Islamiści zabili kameruńskiego żołnierza. Nasze siły zabiły sześciu islamistów i ujęły dwóch podczas starć w Regionie Dalekiej Północy w pobliżu granicy z Nigerią" - poinformowały władze Kamerunu.
Wtargnięcie islamistów z Boko Haram na teren Kamerunu potwierdziła jedna z miejscowych organizacji pozarządowych.
"W niedzielę oddziały Boko Haram wtargnęły do Kamerunu (...) Doszło do starć z wojskiem kameruńskim" - potwierdził Mey Ali z organizacji OS.
Tego samego dnia wieczorem islamiści z tej organizacji zabili 29 osób w ataku na miejscowość Mafa w stanie Borno w północno-wschodniej Nigerii. Według senatora z tego stanu Ahmeda Zanny żołnierze rozmieszczeni w celu ochrony cywilów "uciekli przed liczniejszymi siłami islamistów".
Nigeria dzieli się na chrześcijańskie południe i muzułmańską północ. Boko Haram od 2009 roku prowadzi zbrojną walkę o przekształcenie kraju lub przynajmniej części jego terytorium w radykalne państwo islamskie. Wraz z innymi organizacjami ekstremistycznymi i kryminalnymi stanowi główne zagrożenie dla wewnętrznej stabilności zasobnej w ropę naftową Nigerii.
W związku z nasileniem ataków islamistów nigeryjskie wojsko zamknęło w weekend północną granicę z Kamerunem w rejonie operowania bojowników z Boko Haram. Poinformowano także o podjęciu współpracy z władzami Kamerunu w celu zwalczania islamistów, którzy wielokrotnie szukali schronienia za północną granicą Nigerii.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.