Prezydent Francji Francois Hollande zainaugurował w piątek rano w Caen uroczystości upamiętniające 70. rocznicę lądowania aliantów w Normandii, oddając po raz pierwszy w historii hołd 20 tysiącom ofiar cywilnych bitwy o Normandię.
"W tę 70. rocznicę chcę dzisiaj złożyć hołd wszystkim poległym, cywilom i wojskowym, w bitwie", która trwała od 6 czerwca do 22 sierpnia 1944 r. - powiedział prezydent podczas francuskiej uroczystości państwowej, inaugurującej międzynarodowe obchody rocznicy.
"Ta bitwa była też bitwą cywilów" - mówił, oddając cześć "całym rodzinom, które doświadczyły chaosu i ostrzału" w Normandii.
Przemawiał do setek zgromadzonych przed pomnikiem i muzeum w Caen (Memorial de Caen), poświęconemu pokojowi i prawom człowieka.
Wcześniej Hollande, który do Caen przyleciał śmigłowcem, złożył wieniec kwiatów przed pomnikiem i zamienił kilka słów z cywilnymi świadkami desantu i walk, które po nim nastąpiły - podaje agencja AFP.
Francuski prezydent zainaugurował również miejsce pamięci przypominające o poświęceniu mieszkańców Normandii.
W obchodach 70. rocznicy D-Day, największej operacji desantowej aliantów podczas II wojny światowej, udział bierze około 20 zachodnich przywódców, w tym prezydent USA Barack Obama, prezydent RP Bronisław Komorowski, kanclerz Niemiec Angela Merkel, brytyjska królowa Elżbieta II, a także prezydent Rosji Władimir Putin.
Obchody odbędą się w kilku miejscach na plażach Normandii.
Główne międzynarodowe uroczystości rozpoczną się o godz. 14.30 na plaży Sword w Ouistreham, gdzie na terenie o wielkości prawie 15 boisk do piłki nożnej, specjalnie na tę okazję wybudowano cztery trybuny. Pomieszczą one 9 tys. gości, w tym ok. 1,8 tys. kombatantów, z których wielu ma ponad 90 lat.
W spektaklu przypominającym o wydarzeniach sprzed 70 lat weźmie udział 650 statystów oraz pięciuset wojskowych muzyków.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.