Prezydent USA Barack Obama oświadczył w piątek, że nie wyśle wojsk amerykańskich z powrotem do walki w Iraku, ale rozważa inne opcje. Przyznał, że chaos w Iraku mógłby zagrozić interesom USA.
Podkreślił, że jakiejkolwiek akcji USA muszą towarzyszyć wysiłki irackich przywódców. "Nie będziemy w stanie zrobić tego za nich" - powiedział.
Obama uznał też, że dżihadyści z ugrupowania Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIL) stanowią "regionalny problem" i że będzie to "problem długofalowy".
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.