Dziennikarz: "Nowe taśmy Wprost. Mocne i nie kelnerów".
Będzie kontynuacja afery taśmowej. Tak wynika z wpisu, który na Twitterze opublikował Michał Majewski z tygodnika „Wprost”: „Nowe taśmy Wprost. Mocne i nie kelnerów. Po co piszę? Żebyśmy nie mieli ponownej wizyty służb w redakcji”.
Dziennikarz nawiązuje tu do sytuacji z 18 czerwca, gdy ABW i prokuratura weszły do redakcji "Wprost", w celu odebrania nośników z nagranymi rozmowami. Wywołało to wówczas spory, czy nie doszło do naruszenia tajemnicy dziennikarskiej.
W wyniku śledztwa prokuratura ustaliła jak dotąd, że od lipca 2013 r. nagranych zostało kilkudziesięciu polityków, biznesmenów i funkcjonariuszy publicznych. W związku z tym zarzuty usłyszały cztery osoby: Falenta i Rybka oraz Łukasz N. i Konrad L. – kelnerzy restauracji, w których zostały nagrane rozmowy.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.