Legendarny Pele, bożyszcze brazylijskich kibiców piłkarskich, po porażce 1:7 w 1/2 finału mistrzostw świata z Niemcami, pociesza rodaków. Na twitterze napisał: zdobędziemy tytuł za cztery lata.
Pele przyznał, że potwierdziła się jego teza, iż futbol jest pełen niespodzianek.
"Nikt na świecie nie spodziewał się takiego wyniku" - napisał, zapowiadając jednocześnie, że wierzy w wielki powrót Brazylii za cztery lata podczas mundialu w Rosji.
Franz Beckenbauer, legenda futbolu niemieckiego, nie krył zaskoczenia rezultatem spotkania.
"To coś wspaniałego, choć ciężko w to uwierzyć. Zagraliśmy doskonały mecz, jak mistrzowie" - przyznał Kaiser.
Były czołowy piłkarz angielski Gary Lineker określił wtorkowy mecz Brazylia - Niemcy "najbardziej niezwykłym, jaki kiedykolwiek w życiu widział".
"Po prawie pół wieku oglądania piłki nożnej w różnych wydaniach, zostałem zadziwiony. Teraz dobrze widać, że piłka nożna to gra jedenastu przeciwko jedenastu, a... na końcu i tak wygrywają Niemcy" - powiedział, powtarzając swoje słynne stwierdzenie sprzed lat.
Trener reprezentacji Argentyny, która w środę zmierzy się w drugim meczu półfinałowym z Holandią, Alejandro Sabella przyznał, że "futbol jest alogiczny".
"To nie jest normalne, ale w piłce nożnej trzeba się spodziewać takich rzeczy. To jest prawdziwy futbol, brak w nim logiki" - podkreślił Sabella, który mecz Brazylia - Niemcy oglądał z reprezentacją Argentyny na Itaquerao Stadium w Sao Paulo.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.