Co najmniej 27 osób poniosło śmierć, a 10 uznaje się za zaginione w rezultacie zejścia w nocy z wtorku na środę lawin ziemnych na przedmieściach Hiroszimy, miasta na południowym zachodzie Japonii - poinformowała telewizja NHK.
Lawiny zeszły ze zboczy wzgórz, które rozmiękły po długotrwałych i wyjątkowo ulewnych opadach deszczu, zaskakując ludzi w czasie snu.
Na zdjęciach pokazanych przez telewizję NHK widać zniszczone lub uszkodzone domy otoczone przez zwały ziemi, kamieni i błota, oraz mieszkańców usiłujących opanować sytuację. Do wielu domów ratownicy, aby udzielić pomocy, musieli dostać się za pomocą śmigłowców i lin.
Premier Japonii Shinzo Abe, który przerwał urlop z powodu katastrofy, określił ostatnie opady jako "bezprecedensowe". Zapowiedział wzmocnienie ekip ratowniczych oddziałami wojska. Władze ostrzegły przed dalszymi opadami, które mogą spowodować kolejne lawiny.
Lawiny ziemne są w górzystej i gęsto zaludnionej Japonii stałym zagrożeniem. Wiele domów budowanych jest na zboczach lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie, co znacznie zwiększa niebezpieczeństwo, mimo prac mających na celu ustabilizowanie terenu.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.